 |
chciałabym bez dłuższego zastanowienia rzucić wszystkie związane z Tobą odczucia, ale widzę, że za sprytnie to sobie wymyśliłeś i w rzeczywistości nie jestem w stanie tego zrobić.
|
|
 |
nie wiem, co sądzić ani myśleć, bo świadoma Twoich podstępnych gierek, dzięki którymi owinąłeś mnie wokół swojego palca, nadal nie czuję do Ciebie ani krzty obrzydzenia.
|
|
 |
zawsze wydawało mi się, że Miłość ma pomagać przebrnąć jak najlepiej przez to życie. nie wiem dlaczego, Ty tego nie robisz.
|
|
 |
jesteśmy twórcami naszych wspomnień. twórzmy je tak, aby w przyszłości nie musieć ich jakkolwiek koloryzować dla sztucznego uśmiechu.
|
|
 |
Nie jesteś mi nikim szczególnie bliskim, niczym szczery przyjaciel, nie spędzam z Tobą wystarczająco dużo czasu, nie przywiązuję się do Ciebie ani też nie potrzebuję każdej sekundy. ale za to co uczyniłeś, mam ochotę uderzyć Cię w twarz w resztkach sił, a potem płakać poprzez pocieszanie i łagodzenie bólu pocałunkami, czując odpowiedzialność nawet za Twoje przewinienia.
|
|
 |
nie cieszą mnie już jak wcześniej Twoje pojedyncze spojrzenia i skromne uśmiechy wysyłane w moją stronę. kiedy jesteś w jej towarzystwie, spuszczasz głowę, jakbym to wszystko sobie wymyśliła, a to wygląda na za dziecinną dla mnie zabawę.
|
|
 |
ze względu na Ciebie odechciewa mi się każdego weekendu, kiedy wiem, że to o wiele mniejsze możliwości, aby Cię spotkać.
|
|
 |
nie rozumiem, jak mogłam uznawać za obojętne coś, co cały czas sprawiało mi tyle radości. nawet nieświadomie.
|
|
 |
każdy kocha inaczej, ale przecież chodzi o to samo.
|
|
 |
cudowne chwile w życiu irytują nas swoim rzadkim i zbyt krótkim występowaniem. ale przecież świadczą o tym, że może być ich o wiele więcej. jeśli tylko się postaramy.
|
|
 |
teraz mogę być w pełni dumna i dziękować tym, którzy mnie uprzedzali, że jesteś do niczego i kompletnie niewarty poświęceń i że na szczęście nie zdążyłam się tobą zaślepić. głupio czuję się tylko ze świadomością, że kiedyś jednak przyszło mi to do głowy.
|
|
|
|