 |
|
Nie obiecuję Ci, że zapomnisz. Nigdy nie zapomnisz, ale nauczysz się żyć z tą świadomością. Będziesz mogła patrzeć na niego i słuchać jego głosu, a później odejdziesz, by pocałować człowieka, który zastąpi jego miejsce... Nie obiecuję Ci, że już nigdy nie będziesz o nim myślała. Będziesz, ale ze spokojem... Obiecuję Ci, że nauczysz się żyć bez niego. I nie potrzebujesz nikogo, bo sama to potrafisz.
|
|
 |
|
Błędy są dowodem na to, że się starasz..
|
|
 |
|
Ona nie chciała się narzucać. On nie chciał Jej za bardzo komplikować życia sobą. Tak jakby nie wiedzieli, że znaczą dla siebie więcej niż wszystko...
|
|
 |
|
Śliczna, piękna, idealna - dla Ciebie kotku nieosiągalna!!!
|
|
 |
|
Szczerze? Nienawidzę wysłuchać, że zasługuję na jakiegoś lepszego, bo ja nie chcę lepszego, chcę Jego.
|
|
 |
|
Uczucia wracają. Niestety | choohe.
|
|
 |
|
Dobrze że są ludzie dzięki którym każdy dzień jest wyjątkowy . Uwuelbiam WAS ♥ | choohe.
|
|
 |
|
każdy otrzymał dar od księcia LOSadora:
serce - otrzymało emocjonalność
rozum - roztropność
sumienie - uczciwość
ja - cierpliwość
ty - perfekcje rujnowania mego życia nawet minimalnym gestem.
|
|
 |
|
twoja duma na me słowa nisko upadła, bo nie masz mnie już na skinienie palca.
|
|
 |
|
misja życia : założyć show " zoraj mnie bardziej" , rozładować napięcie neandertalczyków, zbić majątek po czym kupić domek w Meksyku i zamiast dzień dobry mówić buenos días.
|
|
 |
|
Grała w siatkę. Wygrywali. Na salę weszło dwóch chłopaków. Nie przykuli jej uwagi. Jeden z nich dołączył do jej drużyny. Dopiero wtedy go zauważyła. Po chwili okazało się, że ma poczucie humoru i jakiś dziwny urok osobisty. Spodobał się jej. Po zakończonych meczach. Postanowili zagrać w kosza. Najpierw czysta gra. Później On zaczął ją przytrzymywać. Obejmował w pasie i trzymał tak aby nie mogła grać. Wywracał i leciał razem z nią na podłogę. Ciągle się uśmiechali. Co chwila zerkali na siebie i się dotykali ,,Przypadkowo". Podobała jej się ta cała ,,gra w kosza". Doszła do wniosku, ze chyba Ten nieznajomy też jej się podoba. Kiedy wróciła do domu uświadomiła sobie coś strasznego. Tak bardzo poprawił jej humor, tak świetnie się bawili. Ale nawet nie znali swoich Imion. Modliła się by na następny mecz również przyszedł. Modliła się aby miała odwagę się przedstawić. Modliła się by mogła znów poczuć jego ręce na sobie. Modliła się, Po prostu o to aby go znów spotkać. / s.z.w
|
|
|
|