 |
Nie mów, że nie pamiętasz ... Że nie wiesz kim byliśmy dla siebie.
|
|
 |
nie zważając na to, że minęło już tyle czasu, z bólem na przekór teraźniejszości, wciąż intensywnie co noc, szukam zapachu jego płuc na własnej poduszce. / endoftime
|
|
 |
Bądź . To tyle ♥ | choohe.
|
|
 |
znienawidziła go w jednej chwili, z jednym głośnym " jesteś nikim " . | choohe.
|
|
 |
Jej drżący głos , gdy łykając łzy i wypuszczając dym papierosa z ust szeptała " kocham go " . | choohe.
|
|
 |
wiesz byłam naiwna, zbyt naiwna . | choohe.
|
|
 |
Jedno napewno udało ci się udowodnić, mianowicie perfidny i doskonały sposób kłamania. | choohe.
|
|
 |
w swoim życiu żałuję tylko jednej rzeczy - że Go poznałam. że zadurzyłam się w kimś takim, jak On. pokochałam człowieka, który perfidnie wykorzystał moją słabość - stałość w uczuciach. [ yezoo ]
|
|
 |
powiedział , że to właśnie dla mnie bije jego serce . ♥ | choohe .
|
|
 |
|
Ja? Ja jestem obrzydliwie zwyczajna, proszę pana. Nie mam figury modelki, nie siedzę z czerwonym winem na parapecie patrząc smętnie przez okno. Nie śledzę hitów mody, nie układam fryzury przez pół godziny. Najprawdopodobniej nie potrafiłabym pana rozbawić czy zaskoczyć jakimś kreatywnym pomysłem. Potykam się o własne sznurówki, ale nie jestem słodką dziewczynką,którą cały świat ma potrzebę bronienia. Po prostu jestem. Taka zwyczajna, przewidywalna, nudna do obłędu. /esperer
|
|
 |
teraz chcę się śmiać, krzyczeć i płakać w jednym momencie - właśnie tak mam wszystko poukładane.
|
|
 |
-Obiecałam ci coś.Powiedziała. On popatrzył na nią pytającym wzrokiem. Położyła rękę na jego policzku i znacząco pociągnęła ku dołowi. Stanęła na palcach. Jej usta dotknęły jego policzka. Zostały tam chwilę dłużej. Odsunęła się od niego i spuściła głowę.A on stał oszołomiony. Czekał na to, ale nie spodziewał się, że tego doświadczy. W końcu się obudził. Podszedł do niej, objął jedną ręką w pasie i przyszpilił swoim ciężarem do ściany. W jego oczach było widać pragnienie, niezdecydowanie i ... strach. Drugą rękę położył delikatnie na jej szyi. Patrzył jej w oczy jakby chciał wyczytać z nich pozwolenie. Zbliżał się pomału - chciał dać jej szanse odmówienia. Nie zrobiła tego. Czekała. Pocałował ją. Złączyli się w namiętnym pocałunku. Ona przybita do ściany a on oparty o Nią. Podczas pocałunku się uśmiechali. Czekali na to dość długo. I nie zamierzali tak szybko tego skończyć.Nie przerywając pocałunku popatrzył jej w oczy. I było w nich już tylko szczęście. /s.z.w
|
|
|
|