 |
nie na krześle, nie we śnie, nie w spokoju i nie w dzień, nie chcę łatwo, nie za sto lat - chciałbym umrzeć z miłości. nie bez bólu i nie w domu, nie chcę szybko, nie chcę młodo, nie szczęśliwie i wśród bliskich - chciałbym umrzeć z miłości
|
|
 |
kochasz. nie kochasz. kochasz. odchodzisz. a co będzie jutro?
|
|
 |
ta pani tego pana chce. ale czy ten pan tym wie?
|
|
 |
- Ale powiedz mi jeszcze jedną rzecz, z kręgu tych zakazanych. Jak to jest... kochać się? - To zawsze było coś bardzo pośpiesznego - powiedziałem, próbując spojrzeć jej w oczy. Jak doskonale błękitne i zimne były wtedy. Jakże poważne. - I... rzadko kiedy tak naprawdę dawało rozkosz... to coś mocnego, co jednak szybko się traci. Myślę, że to zaledwie blady cień zabijania, ledwie jego odbicie. - Ach... - odrzekła - tak jak sprawianie ci bólu... jest zaledwie bladym cieniem zabijania.
|
|
 |
- a znasz takie uczucie gdy serce mocniej bije, nie umiesz złapać oddechu, trzęsiesz się i nie wiesz co powiedzieć ? - uczucie gdy widzisz ukochaną osobę, a nie możesz z nią być. - dokładnie.
|
|
 |
Być spadającą gwiazdą w czyichś marzeniach i spełniać każde życzenie.
|
|
 |
"... tylko nie mów mi że chciec, to móc..."
|
|
 |
'Są godziny liczone podwójnie i lata nie warte jednego dnia..'
|
|
 |
"A po co mi to wszystko, upadliśmy tak nisko
Zabiliśmy w nas bliskość, szczęście było blisko.."
|
|
 |
"Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne.
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe."
|
|
 |
zaspakajam swą fantazję
mam świat na wyciągnięcie ręki .
|
|
 |
`Ema ziomek to wszystko od nowa - ten rap to ulica...
Moi ludzie i towar. Browar!
Dla nas ławka ta sama.
Jest tu taka pusta gdyba co go nie wypuszcza
Mama.. Brama, klama. ziomek Ema Ema, nauczyli ciebie w wiwie tego
życia co go nie ma, zmieniasz sens swojego istnienia - pamietaj
prawda tylko z serca i z podziemia .
|
|
|
|