 |
|
Jeśli od samego początku jego celem było moje złe samopoczucie, to cholera, udało mu się. Powinien być teraz najszczęśliwszym człowiekiem. Nie każdy codziennie osiąga to, co zamierzał..
|
|
 |
|
DM. KuźWAAA... Było, nie minęło... A myślałam, że już się uwolniłam..
|
|
 |
|
I nie mów że masz wyjebane, skoro twoje oczy dalej pragną mojego widoku. / Dżamajka ♥
|
|
 |
|
Przyznam, piękna nie jestem. Nie mam ładnej figury, ładnych piersi, zgranego tyłka. Z charakteru też nie jestem idealna.. Lubię się kłócić i trzymam na swoim. - Jest wredna i uparta, - tak mówią. Jestem cholernie zazdrosna i szczera do bólu. A no i zapomniałam, jeszcze jedno, kocham Cie nad życie. / Dżamajka ♥
|
|
 |
|
Obiecaj mi że uda nam się! Że wytrwamy, że moje i twoje urodziny spędzimy, razem, sami.. Że w boże narodzenie damy sobie prezenty i zrobimy zdjęcie w słodkich czapkach mikołaja z głupimy minami.. obiecaj. / Dżamajka ♥
|
|
 |
|
Już tęsknie za tą magią świąt. Za ubieraniem choinki razem z tatą, jak co roku. Za pomaganiem mamy w kuchni, chociaż po 15 minutach i tak mnie z niej wygania! Za pakowaniem prezentów i otwieraniu gdy pojawi się pierwsza gwiazdka. Za pruszącym śniegiem za oknem i ciepłym kakaem w domu. / Dżamajka ♥
|
|
 |
|
Wiem że nadziejdzie ten moment kiedy wszystko sobię ułoże, będę szczęśliwa.. A ty podejdziesz I znów powiesz że tęsknisz za mną.. niszcząc to wszystko co do tego czasu poukładałam. Zjebałeś! Rozumiesz? Spieprzyłeś to, kazałeś mi zapomnieć, jak już odchodziłam nie powiedziałeś “zostań” wiec teraz spieprzaj z mojego życia, bo w nim już nie ma dla ciebie miejsca. / Dżamajka ♥
|
|
 |
|
-69 sekund temu... Rekord..
|
|
 |
|
Jeśli powodem jego już dwudniowej nieobecności w szkole jest choroba, to bardzo mnie cieszy fakt, że grypa dopadła nas w tym samym czasie. Jeśli jednak to nie żadna choroba tylko jakiś -przypuśćmy- jego kaprys, to poinformuję go przy najbliższym spotkaniu, że nie powinien tego robić - upuszczać szkoły, bo każda przerwa bez szansy spotkania jego skórzanej kurtki i usłyszenia odgłosu glanów na korytarzu jest dla mnie straconym czasem... Tak, tak, tak. To chciałabym mu powiedzieć, ale jedyne, co z siebie wyduszę przy naszym spotkaniu, to będzie zwykłe "cześć". Ewentualnie z lekkim uśmiechem, którego nie zdołam powstrzymać..
|
|
 |
|
- Miej świadomość, że kocha cię całe 180 cm mnie. - Masz już 180 cm wzrostu? - Nie, jeszcze 176, ale to tak na zapas. ♥
|
|
|
|