 |
Odrzucałam, każdego faceta, który okazywał mi zainteresowanie, tłumacząc, że nie chcę związku. Czekałam na ciebie, moje serce nie było w stanie pokochać nikogo innego. Wierzyłam, że możemy być razem. Dziś już wiem, że nie możemy lecz mimo to nie potrafię pójść na przód.
|
|
 |
Ona ma wszystko czego chciałam, ma jego.
|
|
 |
Rozchylam usta i nie mogę krzyczeć, lekko drgają mi ręce i nie wiem co mam powiedzieć. Mówiłeś, że miłości nie ma, że liczą się tylko piwa, a dziś jesteś w związku i chyba nic nie czuję i chyba mnie nie ma.
|
|
 |
Martwa już prawie, powtarzam wciąż, że nie jesteś w stanie mnie zniszczyć.
|
|
 |
Jest trochę tak jakby mnie nie było.
|
|
 |
'chodziło jej o jakąkolwiek zmianę, niekoniecznie lepszą. byleby coś zmienić, by zniszczyć tę rutynę dnia codziennego.'
|
|
 |
Nie wiem co sobie myślałam, myśląc, że możesz być mój.
|
|
 |
Chciałam już przestać być zwyczajna, chciałam, abyś poznał nową mnie, inną. Może w tej wersji byś się zakochał.
|
|
 |
Taki z ciebie matematyk, a nie wiesz, że 'na zawsze' nie znaczy kilka miesięcy.
|
|
 |
Każdy dzień bez ciebie jest do dupy.
|
|
 |
'eliminować własne wady i pielęgnować zalety tak, by w lustrzanym odbiciu nadal widzieć siebie, a nie pajaca zadowalającego innych.'
|
|
|
|