|
Powiedz jej, że ją uwielbiasz. Zawsze mów, że Ci zależy. Kiedy jest zmartwiona przytul ją mocno. Wyróżniaj ją wśród innych dziewczyn. Baw się jej włosami. Podnoś ją, gilgotając i siłując się. Mów jej dowcipy. Przynoś jej kwiatki tak po prostu. Trzymaj jej rękę.. po prostu trzymaj. Rzucaj jej kamyk w okno w nocy. Pozwól jej zasypiać w swoich ramionach. Pozwól jej się złościć na siebie. Powiedz jej, że pięknie wygląda. Kiedy jest smutna zostań przy Niej. Nawet jeśli nic nie mówi. Spójrz jej w oczy i się uśmiechnij. Całuj ją po szyi. Tańcz z nią nawet jeśli nie ma muzyki. Całuj ją podczas deszczu. Tylko jej nie zrań
|
|
|
są miejsca, rzeczy, ludzie, daty, które znaczą coś wiecej.
|
|
|
Pokochać, to największe ryzyko ze wszystkich.
To oddanie swojej przyszłości i swojego szczęścia w ręce drugiego człowieka.
To zaufanie bez reszty. To odsłonięcie swoich słabości.
|
|
|
The hours I spend with you I look upon as sort of a perfumed garden, a dim twilight, and a fountain singing to it.
You and you alone make me feel that I am alive. Other men it is said have seen angels, but I have seen thee and thou art enough.
|
|
|
Bo kiedy ktoś pisze o miłości, kiedy próbuje ją zdefiniować, zawsze kończy się na “stanie ducha” albo rzeczowniku abstrakcyjnym,
i ja też próbuje tak ją widzieć, a tymczasem miłość to… No, to ty. Po prostu. Bez ciebie zniknie. Nie ma w niej nic abstrakcyjnego
|
|
|
Przyszłam teraz do ciebie tylko po to, by ci powiedzieć […[, że gdyby zdarzyło się coś i byłabym ci kiedykolwiek potrzebna…
albo potrzebne by ci było… wszystko z mojego życia, a może jeszcze coś innego… to tylko zawołaj, a przybiegnę.
|
|
|
I've never truly loved 'till you put your arms around me and I believe that it's easier for you to let me go.
|
|
|
Jeśli zamarzłby ocean, musisz wiedzieć,
byłbym pierwszą osobą, która przez niego pobiegnie,
do Ciebie.. - B.A.K.U
|
|
|
Bo ja jestem alkoholem, którym się upijasz.
Jak amfetamina robię tobie w głowie miraż.
Zmieniam nastroje i klimat, i nie możesz mnie powstrzymać.
Uzależniam cie na dobre, może lepiej nie zaczynać. - BUKA
|
|
|
"Kiedy się poznaje drugą osobę to ona najpierw nas fascynuje. Nie wiemy o tej osobie wiele, ale chcemy się dowiedzieć. Chcemy ją/jego widywać. Pewna moja znajoma - niesamowicie mądra kobieta - twierdzi, że to faza "chcę cię przelecieć". Jak zwał, tak zwał, niech Jej będzie :-). O zauroczeniu mówić można dopiero po jakimś czasie, gdy już coś o sobie wiemy. Ja nie twierdzę, że to musi trwać długo. Dalej jest pożądanie. Ale nie w sensie "chcę Ci przelecieć". W sensie - znam Cię na tyle, że lubię spędzać z Tobą czas i chcę byś był/była w moim życiu. Pożądam widywania Cię, rozmawiania z Tobą. Każdy dzień bez Twoich oczu jest stracony. Każda opinia niewymieniona z Tobą, nieważna. Chcę wiedzieć co u Ciebie, jak się czujesz. Śnię o Tobie. Chcę zasypiać przytulony do Ciebie.
A miłość? Tego nie wiem. To Ona sama mi kiedyś powiedziała, że miłość tworzy się we wspólnym trudzie szarych dni. I zgadzam się z Nią."
|
|
|
najpiękniejszym jest człowiek uśmiechający się z Twojego powodu, szczególnie jeśli jest to człowiek, który ukradł Ci chociaż odrobinę wnętrza.
|
|
|
Chciałabym obwinić za to wszystko innych ludzi, ale nie potrafię.
Wiem, że to nie ich wina.
Wiem, że to ja jestem trudna.
Wiem, że nie wykorzystuję szans, które daje mi życie.
To ja marnuję najlepsze lata swojego życia, nikt za mnie ich nie przeżyje, nikt mnie do tego nie zmusi. Ja sama muszę wziąć się w końcu w garść, ogarnąć mały, głupi móżdżek i zacząć być prawdziwym, normalnym człowiekiem, a nie tylko jego marną namiastką.
Teraz albo nigdy. Za chwilę może być już za późno.
|
|
|
|