 |
Wyszedłem na balkon i poprosiłem by przyszła do mnie. Pocałowałem Jej wystający obojczyk i poprosiłem by zamknęła oczy. Chwilę niczym koneser win delektowałem się malarstwem Jej twarzy w nocnej marynacie. Podniosłem schowaną, wyciętą gwiazdę z papieru i objąłem Ją od tylu. Kochanie, otwórz już oczy. - Szepnąłem jak najciszej by mój głos współgrał z delikatnym wiatrem i zapachem nocy. Otworzyła oczy, a ja podniosłem gwiazdke, udałem, że zdejmuje Ją z nieba i z uśmiechem powiedziałem: W końcu chciałaś kiedyś poczuć słodycz gwiazd, a ja mówiłem, że zdobędę dla Ciebie cały świat. Łzy szczęścia spłynęły wprost na moją koszule, wtuliłem Ją w siebie bardziej by wiedziała, że nigdy Jej nie puszczę i nie zostawię. A słowa dotrzymuje.
|
|
 |
|
Czekam na ten dzień kiedy z czystym sumieniem będę mogła napisać tutaj wpis, że już zakończył rozdział z Tobą. Że nic już nie chcę od Ciebie , że nie tęsknie i u mnie w sercu jest wszystko w porządku./lokoko
|
|
 |
|
Była za dobra, a przede wszystkim za mądra dla faceta, który nie zawsze używał mózgu.
|
|
 |
a jeśli pewnego dnia odwrócę się, odejdę i już nie wrócę, zrozumiesz, że zjebałeś ? / podobnodziwka
|
|
 |
To takie dziwne, że mam przy sobie chłopaka, a czuję, że moje szczęście jest gdzieś daleko. Nie jestem już z nim szczęśliwa, a na pewno nie tak bardzo szczęśliwa jak kiedyś. Zastanawia mnie fakt, jak to możliwe, że przez tyle czasu jestem z osobą do której nie pasuję. Każdy kto nas zna potwierdzi, że jesteśmy zupełnie innymi osobami. I mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają, jednak nie w tym przypadku. Jesteśmy zbyt różni i mamy zupełnie inny pogląd na życie / podobnodziwka
|
|
 |
z każdym kolejnym dniem coraz mniej mnie do niego ciągnęło, każdy jego pocałunek był tylko pocałunkiem, jego "kocham Cię", które kiedyś było takie wyjątkowe dziś nie znaczy dla mnie nic, to tylko słowa. Z każdym dniem czuję coraz większe obrzydzenie do Niego do siebie i do tego całego związku. Tak, przestałam Go kochać. / podobnodziwka
|
|
 |
|
Staraliśmy się albo robiłam to tylko ja. Mieliśmy to naprawić, spróbować od nowa. Nasza miłość, nasze serca, nasze życie. Obiecaliśmy coś sobie. Zawsze i na zawsze. Ja jestem tutaj nadal. Czekam i mam nadzieję. Codziennie o tej samej porze. A Ty? Co masz na swoje usprawiedliwienie? [ yezoo ]
|
|
 |
Stało się to. Uzależniłem się. Michał ty ćpunie. Nie mogę sobie poradzić z najmniejszą rzeczą, bo brak mi Ciebie. Jestem sparaliżowany i niepełnosprawny bez Twoich rąk. Tak po prostu nie potrafię nic zrobić, wszystko wylatuje mi z rąk i nie wiem nic. Bo każda linia papilarna na Twojej dłoni, każde Twoje DNA to moja mapa jak mam żyć, oddychać i istnieć. Tylko one pokierują mnie w stronę szczęścia i tam odnajdę sens swojego życia. Ale mogę wołać do tego kolorowego nieba żegnającego Słońce, że pragnę Twej obecności, a ryk morza odda szaleńcze krzyki mojej zamkniętej duszy, ale Ty nie usłyszysz. Cisza niedomówień zagłusza moje słowa, a zdarte usta zapadają się to coraz dalej zapominając słów. Jedynie oczy niczym wulkan wybuchają i wylewa się z nich lawa gorących łez. Czy koniec mojego świata właśnie nastąpił? Czemu ktoś zrobił nasz kalendarz i skończył go na dniu dzisiejszym? Przecież mieliśmy wiecznie trwać.
|
|
 |
"Niektórzy chcą mieć w moje życie wgląd, dla swoich mam peace and love, a dla obcych fuck off."
|
|
 |
I jeśli kiedykolwiek usłyszę, że się zmienił, to ze śmiechu przeturlam się przez wszystkie najbliższe ulice. On nigdy się nie zmieni / podobnodziwka
|
|
|
|