 |
to nie tak. ja wcale nie jestem smutna. poprostu mój uśmiech jest jakieś 1300 km. ode mnie. / zantii
|
|
 |
sprawiasz, że śmieje się z najgłupszych rzeczy. i lubię gdy śmiejemy się wtedy razem .
|
|
 |
Kiedy byłam w podstawówce, kazano napisać kim będę gdy dorosnę. Napisałam więc ''Szczęśliwa''. Powiedzieli, że nie zrozumiałam o co chodziło w zadaniu. ja odpowiedziałam, że nie zrozumieli o co chodzi w życiu.
|
|
 |
W tych amerykańskich filmach załamane serce leczy się czekoladą i czipsami, po wieczorze pełnym łez ukochany wraca. A jak jest w prawdziwym życiu.? Kupujesz paczkę fajek, wódkę, z telefonu leci rap. Ty stwierdzasz, że życie już nie ma sensu, a drugiego dania.? Jest jeszcze gorzej .
|
|
 |
W mojej pamięci zostają wszyscy faceci . . . Czasem leząc wieczorem przypominam sobie o każdym z nich, czytam stare wpisy w pamiętniku. Wiem, że z każdym z nich byłam bardzo szczęśliwa, lecz te wszystki wspomnienia bolą, te najpiekniejsze najbardziej, są miejsca które omijam poniewaz wiem jak dużo dla mnie znaczyły . . . Czemu to wszystko tak boli.? Odpowiedź mam jedną, kiedyś byłam szcześliwa teraz juz nie jestem.... Wiem,że juz nie będzie tak pięknie jak było kiedyś.
|
|
 |
Na zawsze razem.? Pamiętasz tak do mnie mówiłeś... Teraz zostały ciepłe wspomnienia łzy w moich oczach, sterty chusteczek...
|
|
 |
- Nie byłem aż tak pijany ! - Stary, wskoczyłeś do kominka krzycząc "ULICA POKĄTNA !"
|
|
 |
byłam inteligentna, poki sie nie zakochałam .
|
|
 |
Świata poza tobą nie widzę, więc się przesuń.
|
|
 |
Nareszcie zrozumiałam. Tak, Proszę Państwa, ja już rozumiem.
Rozumiem, że on jest kretynem, rozumiem, że nie jest mnie wart i rozumiem,
że do siebie nie pasujemy. Rozumiem nawet,że cały ten nasz "związek to tylko moje marzenia,które chyba nieco pomieszały mi się z rzeczywistością. Rozumiem
też to, że spotkam jeszcze wielu wspaniałych mężczyzn i naprawdę nie musicie
mi tłumaczyć, że kiedyś będę szczęśliwa. Ale Go kocham!
|
|
 |
w spiętych pokręconych od deszczu włosach ,
w luźnych dresach z kieszeniami pełnymi zapłakanych chusteczek ,
w bluzie przyjaciela która zastępuje Mi go w tych chwilach gdy go nie ma ,
w czarno-białych butach emu przerobionymi na kapcie , siedząc
i wpatrując się głucho w telewizor . myśle o tym jak
bardzo się zraniłam oszukując się , że to uczucie przeszło .
|
|
 |
Jego uśmiech, ten co zawsze wprawiał mnie w dobry nastrój,
Jego spojrzenie, pełne tylu marzeń, czułości, skrytej tajemniczości,
Jego dotyk, stanowczy, a zarazem delikatny, On.. W całej okazałości.
|
|
|
|