 |
chciałem żebyś była szczęśliwa, ale ze mną. żebyś dzieliła tą codzienność.
|
|
 |
bo, wszystko przed Tobą i wszystko przede mną, a nie wystarczy słowo, by coś wiedzieć tu na pewno.
|
|
 |
wezmę oddech, przetnę aortę Tobie, bo wole żebyś nie istniał niż żył obok mnie.
|
|
 |
" Nie widziałam Cię już od miesiąca
I nic. Jestem może bledsza, trochę śpiąca,
trochę bardziej milcząca.
Lecz widać można żyć bez powietrza "
|
|
 |
kiedy Ty kochasz mnie, ja mówię daj spokój skarbie. brakuje mi już sił, przez Ciebie wyglądam marnie.
|
|
 |
dziś zamknę oczy, policzę do dziesięciu. pstryczek, nim otworzę je, życie nabierze sensu.
|
|
 |
Wolę obce łóżko z Nim, niż własne w swoim pokoju bez Niego... || pozorna
|
|
 |
Wiesz co jest najgorsze ? cholernie Cię kocham, ale nie umiała bym już z Tobą być. / trampkooowa
|
|
 |
Sobota. Dostaje esa od koleżanki : 'mam transport jedziemy na imprezę'. Mimo tego że nie miałam ochoty nigdzie wychodzić, nie mogłam jej wystawić. Wyprostowałam włosy, pomalowałam się bardzo starannie, założyłam spódniczkę i bluzkę z dekoltem, nałożyłam czarne balerinki. Doprawiliśmy się wódką i piwami. Weszłam na sale z fajką w ręku. Nagle widzę Ciebie idziesz w moim kierunku :' miałaś nie palić' powiedział na ucho. Wzięłam ogromnego bucha i powiedziałam : 'a Ty miałeś mnie kochać i być ze mną ze względu na wszystko. Ale nie chciało Ci się walczyć, bo jesteś głupim smarkaczem' I odeszłam przywitać się z kolegami. Przykro było Ci patrzeć jak przytula mnie ktoś inny niż Ty. Ale sam ze mnie zrezygnowałeś. / trampkooowa
|
|
 |
Czasami jest bardzo szczęśliwa, śmieje się wygłupiam, a uśmiech nie schodzi mi z twarzy. Czuję że mam wszystko to co najważniejsze. Najgorzej jest jednak kiedy siadam z piwem i fajką na łóżku i łzy same mi lecą, Czuję że nie mam nic, czuję że jestem sama, czuję pustkę, cholerną pustkę, która coraz częściej mnie przeraża. /trampkooowa
|
|
 |
mówiła coś, że nie może się odnaleźć i że życie dla niej od pewnego czasu jest koszmarem.
|
|
 |
i dzień za dniem tutaj mija się z sensem, zabierz mnie stąd, dokąd? obojętnie.
|
|
|
|