 |
|
'Raz na max w ipodzie nastaw rap , przypomnij sobie jak usłyszałeś go pierwszy raz .'/ VNM
|
|
 |
|
nie wiem jak żyjesz. może powodzi Ci się zajebiście. chciałabym Cię przeprosić. teraz, po upływie prawie dwóch miesięcy. nie chcę wracać, teraz już kocham kogoś innego. wtedy zrobiłam to dla Twojego dobra. widzisz? każdy z nas coś dla siebie poświęcił. nie zapomnę Cię. taka miłość podobno zdarza się raz na całe życie. nie wierzę w to. albo to nie była miłość, albo to my nie umieliśmy jej wykorzystać. może kiedyś jeszcze nasze drogi się spotkają. teraz Cię żegnam. żyj sobie spokojnie..wielkanicosc
|
|
 |
|
zanim zastanie nas dzień, zanim znów powiesz kocham.wielkanicosc
|
|
 |
|
miejmy odwagę spróbować , może to akurat miłość. / yezoo
|
|
 |
|
- rób jak uważasz. ja dam radę, jak zawsze - będzie dobrze, zobaczysz - co masz teraz na myśli? - zgadnij - nie wiem... już się w tym gubię - kocham Cię.
|
|
 |
|
perspektywa zakończenia całej tej farsy. kartka, ołówek, wódka i prochy. pisanie tych ostatnich liter, zapijając leki, odpływając. żegnanie się. przelanie na ten skrawek papieru tych najistotniejszych teraz słów. przeprosin do przyjaciółki za to, że nie zdążyła zrobić mi naleśników z nutellą, co planowałyśmy, że nie założyłyśmy albumu z wakacyjnymi zdjęciami, nie pojechałyśmy na obiecany basen, nie odwiedziłyśmy Mielna i Australii. zdania do Niego z podziękowaniem za tą niewielką ilość cudownych chwil, których miało być więcej i zapewnieniem, że to dla ułatwienia wyboru dalszego działania. do mamy - przeprosiny za ostatnią spinę i za to, że zostawiam bałagan w pokoju. i ostatni akapit do Niej o tym, że już nie musi krwawić, że nie musi się zabijać, bo ja zrobię to za nią.
|
|
 |
|
martwię się. zaczynając od tego, że największą obawą napawa mnie to przywiązanie, moja odpowiedzialność za to jak je utrwalam i za niego, za jego serce, które trzymam w dłoniach, a przy upuszczeniu będzie równoznaczne z jego całkowitym upadkiem - nie tylko jednego mięśnia. przeraża mnie ożywienie i gotowość w jego oczach, gdy odbiera telefon od któregoś z kumpli z informacją o kolejnej spinie; zaciskam, z cholernego strachu o niego, wargę, a on wraca po godzinie i łapiąc mnie za dłonie, zapewnia, że nic się nie dzieje, by nieświadomy tego, że słyszę, kilka minut później opowiadał znajomemu, że w starciu na jego gołe ręce, przeciwnik wyciągał łom. mogłabym tłumaczyć to tym, że prawie się nie znaliśmy, gdy się w to pakowałam, ale nie przejdzie mi to przez gardło. wciąż wydaje mi się, że po prostu warto jest w tym tkwić.
|
|
 |
|
Lubię komplikować sobie życie. Takie hobby .
|
|
 |
|
on mnie nie ogranicza, a ja nie robię nic, by musiał się martwić. patrzy na mnie z troską w oczach i zdarza mu się pytać czy wszystko w porządku, lecz nie zakazuje mi niczego. noszę na nadgarstku opaskę jego ulubionego piłkarskiego klubu od kilku dni, podobnie jak on wcisnął sobie na nos moje okulary przeciwsłoneczne. spędzamy razem całe dnie, a pół godziny po pożegnaniu już wspomina o tym, jak tęskni. pisze mega słodkie wiadomości na dobranoc i oboje udajemy, że już się kładziemy, że zasypiamy bez problemu nie zaprzątnięci żadnymi myślami. między pocałunkami obiecał mi, iż nie będzie wymagał ode mnie wyznań i za to mu dziękuję, bo moje serce się po prostu gubi.
|
|
 |
|
Jesteśmy przyjaciółmi. Ty się śmiejesz, ja się śmieje. Ty płaczesz, ja płacze. Ty skaczesz z mostu, ja biorę łódkę i ratuję twoją upośledzoną dupę .
|
|
 |
|
Niezależnie czy mnie nie chcesz będę z Tobą kurwa mać. Pamięć to nie spam. Będę w niej i w Twoich snach.
|
|
 |
|
To nie jest takie proste zapominać o ludziach .
|
|
|
|