Śniło mi się, że poszłam ze znajomymi do kawiarni, i kubek kawy kosztował mnie 330zł. I tyle z niej pamiętam, że była podwójna.
I najlepsze jest to, że po przebudzeniu z obawy sprawdziłam portfel.
Tak jak kiedyś stwierdziłem.
To nie mój czas, nie mój świat, nie moje miejsce..
Ale co tam. I tak nie chciałam żyć. Nie ja siebie spłodziłam. Wychowałam czy stworzyłam.
Jutro powrót do rzeczywistości. Najchętniej to nigdzie bym się nie ruszała, przespałabym cały jutrzejszy dzień. A najlepiej cały roboczy tydzień. i wstałabym dopiero w sobotę.