 |
Kiedy nie było Jego przy mnie, powtarzałam sobie, że wybaczę mu wszystko, byle tylko na nowo pojawił się w moim życiu. Byłam pewna, że nadal będę potrafiła mu ufać, tak samo jak kiedyś. Nie zrażały mnie słowa innych, którzy powtarzali mi, że wcale nie będzie tak łatwo, a wręcz będzie trudno mi na nowo obdarzyć zaufaniem kogoś, kto mnie tak mocno zranił. Dziś wiem, że wszyscy mieli rację. Nie wróciliśmy do siebie, ale próbujemy odnowić kontakt. Dajemy sobie czas, ofiarujemy przyjażń, ale nie czuję już takiego bezpieczeństwa, które odczuwałam kiedyś. Brakuje już tej pewności, że mogę naprawdę na nim polegać i tego,że nie zniknie znowu z mojego życia. Chociaż serce bardzo pragnie zapomnieć i zaufać tak samo mocno jak dawniej, to jednak w umyśle, wszystko zostaje i sprawia, że coś nas hamuje, blokuje i wprowadza w lęk. Raz utracone zaufanie sprawia, że pomimo powrotu tej osoby do twojego życia, ty czekasz na kolejny atak i szykujesz się na jej ponowne odejście. / he.is.my.hope
|
|
 |
Miłość jest biegaczką, która nigdy nie wycofuje się z biegu, nawet jeśli jest bardzo wyczerpana. Nie poddaje się strachowi, ani nie rezygnuje z walki z powodu bezsilności. Walczy zawsze i do końca, bo we wszystkim pokłada nadzieje i zawsze ma nowy plan. Wiesz, miłość to piosenka, która nigdy się nie kończy, zatem nieustannie staraj się dopisywać do niej nowe wersy byle tylko trwała wiecznie. / he.is.my.hope
|
|
 |
Największą i najważniejszą rzeczą, jaką możesz zrobić w życiu, to kochać. Kochać bez względu na przeszkody, cierpienie, możliwość utraty, przegraną. Nie obawiaj sie kochać, gdyż tylko miłość, choć niekiedy przynosi smutek i ból, ma taką ogromną moc i nadaje sens naszemu życiu. Nie pozwól, aby strach przed przegraną wykluczył Cię z gry. Bez względu na to, co osiągniesz, jeśli nie bedziesz nikogo kochać, i tak poniesiesz porażkę. / he.is.my.hope
|
|
 |
Im dłużej pozwala się kobiecie tesknić, tym bardziej rośnie miłosc.
|
|
 |
"Gdyby mi ktoś powiedział, gdybym miał choć odrobinę gwarancji, że będę mógł być z Tobą, choć przez rok, choć przez pół roku, a potem - śmierć, to bym pojechał do Ciebie. To nie melodramat; to wyznanie tego, który na pewno - z całym idiotyzmem i kabotynizmem - najwięcej Cię kochał. W końcu przyjdzie taka noc. kiedy prześpisz się z innym. Ja Ci się nigdy nie podobałem, ale to inna sprawa. Mnie lepiej być pijanym, niż myśleć, że ta chwila w końcu przyjdzie. Ale jeszcze nie rób nic ostatecznego. Jesteś taka młoda. Masz jeszcze czas. Każdy chce być szczęśliwy. Ja chciałem być szczęśliwszy od innych. Ale Bóg mnie ukarał. Balem się o Ciebie. Wiesz czego się bałem. Ale dzisiaj, to wszystko co nas dzieliło, nie wydaje się tak ważne.
(..) Ale czekaj. Jeszcze czekaj. Jesteś taka młoda. To nic nie znaczy, bo powinnaś właśnie teraz być szczęśliwa. Ale ja też jestem sam: pamiętaj, że jestem zupełnie sam. Jeszcze trochę czekaj. Jeszcze trochę, ja też nie jestem szczęśliwy.
Czekaj, czekaj."
|
|
 |
Jeżeli czas jest wszystkim co mam to chciałabym go wykorzystać na Niego. Nie jest ważne przecież to ile jest go dane, ale co z nim się uczyni. Jedno wiem na pewno, czas ma tylko jakąś wartość, gdy poświęca się go ważnej osobie. Reszta to tylko puste minuty, które bez względu na wszystko i tak miną. / he.is.my.hope
|
|
 |
Ciemnieje niebo swą warstwą pochłaniając moje serce. Mrok rozprzestrzenia się błyskawicznie, jakby był wystrzelony z łuku, który od początku znał swój cel. Zapominam o wczorajszym dniu, w którym miałem choć trochę nadziei. Wyciągam z szuflady Twoje zdjęcie i zaczynam rozumieć, że to Ty Nią byłaś, byłaś nadzieją, która trzymała mnie przy życiu i nagle zniknęła, jak słońce za horyzontem na otwartym oceanie. Wszystko jest takie kruche, nawet moje dłonie, tak silne zmieniły się w zapałki, które łamią się z każdym kolejnym uderzeniem w ścianę. Bezsilność przejęła kontrolę nad całym moim światem. Życia już nie ma, chyba, że można żyć wspomnieniami. Wspomnienia mnie budują, chyba, że wrócisz i mi je zabierzesz siłą./mr.lonely
|
|
 |
Złota jesień z dnia na dzień coraz bardziej gości się w naszych sercach, odchodzisz z głową uniesioną ku górze, w dłoni trzymając małą garstkę wspomnień, którą pewnie i tak zgubisz gdzieś po drodze. Zbyt mało czasu minęło bym mógł tak po prostu zamknąć za Tobą drzwi. Uniosłem ręce do góry, robiąc wyrzuty Bogu, że to właśnie on odbiera mi wszystko, co daje mi choć odrobinę szczęścia. Najpierw Ona, teraz Ty, czy naprawdę zasłużyłem na wieczną samotność, w której jedynymi towarzyszami jest alkohol i papierosy? Chciałbym poznać jasną stronę życia, która da mi nadzieję na to, że mój świat nie skończył się wraz z Twoim odejściem./mr.lonely
|
|
 |
Nie miej do mnie pretensji jeśli nagle znajdę się na dnie. Próbuję, każdego dnia próbuję żyć tak jak mnie tego nauczyłaś. Oddycham, łapię powietrze w płuca, które z łatwością wypuszczam, ale to jedyna czynność, która wychodzi mi bez trudu, choć i tak czuję ukłucie w sercu, bo nie trzymasz wtedy mojej dłoni. Nie wiń mnie, jeśli zamknę się w skorupie przeszłości, właśnie tam, gdzie staliśmy razem pod topolą, z której leciały złote liście wprost na nasze szczęśliwe twarze pełne miłości i pragnienia. Jutro będzie lepiej - oszukuję się bez pamięci, wiedząc, że wcale tak nie będzie, bo jak może być dobrze, skoro mój prywatny Anioł zdjął skrzydła i rzucił mi je wprost pod nogi. Tylko Ty umiałaś kochać życie, uczyłaś mnie tego, a ja zaślepiony miłością, nauczyłem się jedynie kochać Ciebie, lecz życie odstawiłem na drugi plan./mr.lonely
|
|
|
|