|
Któregoś dnia stanę przed Twoimi drzwiami, z policzkami mokrymi od kropli deszczu, nie łez. Stanę z Tobą twarzą w twarz i... zamilkniemy wspólnie, złapię Twoją dłoń, zabiorę Cię na wycieczkę po cichych zakątkach mojego serca, byś poczuć mogła tęsknotę, którą płonąłem do czasu, gdy znów Cię ujrzałem, ale to nie koniec Moja Ukochana, to nie koniec, bo dopiero wtedy zapłaczę tak szczerze, że krople deszczu nie będą w stanie Cię zmylić i opowiem Ci o tym bólu, który osadził mi się we wszystkich tkankach odkąd zniknęłaś i znowu złapię Cię za rękę i nie puszczę już, nie puszczę już Kochana, uśmiechem zakomunikuję Ci, że wszystko załatwione, że nie ma odwrotu, że zabieram Cię do domu i zabiorę Cię, bo bez Ciebie wszystkie gwiazdy nieba gasną, a księżyc chowa się w lesie mroku Kochana./mr.lonely
|
|
|
Coś ciągle każe mi spoglądać w przeszłość. Tam, gdzie kiedyś byliśmy razem. I część mnie wciąż się tego trzyma. Na wypadek, gdyby miało powrócić. / Adele
|
|
|
Chciała, by wszystko między nami działo się rozsądnie, spokojnie i powoli, tak byśmy leniwie siebie nawzajem sączyli. Ale dla mnie miłość to nie picie wody przez słomkę, zwłaszcza gdy czuję pragnienie, którego nie da się zaspokoić małymi łykami. Chciałem ją mieć od razu całym haustem, miałem ochotę się w niej utopić.
|
|
|
Zawsze Cię pragnąłem. Dla Ciebie byłem w stanie zgrzeszyć. Dla kilku chwil uniesienia z Tobą byłem gotowy zapłacić każdą cenę. Gdy czułem Twój aksamitny dotyk na mym nagim ciele dostawałem gęsiej skórki. Z rozkoszą spijałem każde słowo z Twych ust, które były idealnym dopełnieniem moich. Zawsze brakowało mi tlenu gdy czułem Twój ciepły oddech na mojej szyi. Byłem masochistą..wciąż chciałem więcej.
|
|
|
'' Mówią, że czas leczy rany. Ale ja nie czuję się uleczona. ''
|
|
|
"... byłam o Niego zazdrosna, dla mnie był On zawsze Kimś więcej. Chciałam być Jego. Ale nie na siłę. Tego bym nie zniosła. Więc chciałam zerwać tę naszą znajomość, aby nie być przeszkodą. Może mi Pan wierzyć , jakie to było trudne. Moje uczucia się nie zmieniły. Spotkaliśmy się. Nie miałam wyrzutów sumienia, ponieważ zrobiłam, co mogłam, aby nie blokować Jego. Powtarzałam sobie: Jeśli On jest ci pisany, nie martw się! Oddaj to Bogu."
|
|
|
Pamiętam jeden moment, najpiękniejszy chyba w całej naszej znajomości. Zapewne Ty go sobie teraz nie przypominasz, ale ja nie zapomnę nigdy. Kiedy zaczęliśmy się spotykać i postanowiłeś mnie poznać ze swoją rodziną, pracą i otoczeniem, jeden człowiek, zobaczywszy mnie, z cwaniackim uśmiechem na twarzy rzucił w Twoją stronę pytaniem '' Ta pani, to ta Twoja własność? '' Przypominam sobie Twoją odpowiedż i nawet żadne żale przeszłości nie mogą sprawić żeby na moich ustach nie pojawił się uśmiech. Z lekkim oburzeniem odpowiedziałeś : '' Ta pani, jest tylko swoją własnością, a to, co mi daje jest kwestią tylko jej wyborów. Jestem dumny, że jestem jednym z nim. Sprawia mi zaszczyt, chcąc spędzać swój czas ze mną''. Mina pana bezcenna. Wspomnienie bezcenne. Chciałabym żeby kiedyś, za jakiś czas, za kilka lat, ta nasza relacja kojarzyła mi się tylko z tym wspomnieniem, z tymi słowami. Żebym wspomniała Ciebie, nas - z uśmiechem na ustach. / he.is.my.hope
|
|
|
Jeśli pytasz czy jestem szczęśliwa, nie umiem dać jednoznacznej odpowiedzi. Wciąż szukam swojego miejsca. Dopiero czas pokaże czy miejsce to znalazłam w jakimś budynku czy raczej przy jakieś osobie. Tylko cokolwiek to jest, proszę niech nadejdzie szybko, bo mam wrażenie, że choć życie gna do przodu, emocjonalnie wciąż stoję w tym samym miejscu. / he.is.my.hope
|
|
|
Kiedy jesteśmy oddaleni od siebie, zastanawiam się, na jaką herbatę miałaby teraz ochotę. I czy chciałaby, żebym zapalił w pokoju świeczki, a jeśli tak - to które i w jakiej ilości. Trzymałbym ją za dłoń podczas zasypiania, a najlepiej to wtuliłbym się w jej włosy, bo uświadomiłem sobie, że prócz tych włosów, niewiele mnie już trzyma przy życiu. Opowiedziałbym jej, czym szumią dziś gwiazdy, bo jak dobrze wiadomo, każda z gwiazd ma coś do powiedzenia. I każdej nocy coś innego, dlatego czasem warto się przysłuchać. Warto przysłuchać się nocy.
|
|
|
Siedzę pod gołym niebem, liczę gwiazdy, które poukładane w konstelacje, tworzą obraz lepszego jutra. W jeden odbija się blask wczorajszych decyzji i choć nie byłem pewny, czy były prawidłowe to podjąłem je z Tobą i nie żałuję żadnej z nich. W kolejnej widzę coś na kształt wspomnień, wyciągam rękę do nieba, a gwiazda spada jakby miała rozbić się na mojej głowie dziś pełnej wątpliwości. Jest też trzecia gwiazda. Najjaśniejsza. Mrużę oczy by dokładniej ją dostrzec i w końcu widzę. Mam ją obok. Trzymam ją za rękę. Wątpliwości zaszły za chmury. Księżyc uśmiechnął się Twoimi oczami, rysując na moim sercu Twoje inicjały./mr.lonely
|
|
|
|