 |
Jeden krok do przodu, dwa w tył i kolejny błąd. — Onar
|
|
 |
Czujesz, że spadasz i zostajesz sam ze sobą. Czy to dno w butelce, które widzisz na jedno oko jest miejscem które ma wypełnić twoją samotność ? Nie, nie pozwól by wygrały słabości. — Onar
|
|
 |
Ile dni można przeżyć w tęsknocie nim człowiek zatraci się w głupocie ? — melancolie
|
|
 |
Chciałabym zapomnieć, bo cholernie tęsknię. Chciałabym ponownie wsiąść z Tobą do samochodu i pojechać na jakieś zadupie, gdzie będziemy tylko we dwie. Chciałabym, żeby te czasy, kiedy obydwie miałyśmy wszystko głęboko w tyłku wróciły. Chciałabym, żeby te ostatnie pół roku nie miało miejsca. Chciałabym wybaczyć i już jestem tego bliska, a potem przypominam sobie, jak to zwaliłaś cała winę na mnie; jak to mówiłaś każdemu, że to ja zepsułam naszą relację; jak to ja jestem tą najgorszą. Zaraz potem przypominam sobie Twój wzrok na mieście, kiedy idziesz ze swoimi koleżankami i mówisz, że zajechało śmieciami. Wtedy wszystko pryska. Wtedy cała moja tęsknota przeistacza się w jedną, wielką nienawiść. Wtedy dopiero czuje, jak to jest mieć wroga w swoim najlepszym przyjacielu.
|
|
 |
|
to by było zbyt piękne,aby było realne. on był zbyt wspaniały, aby był cały dla mnie.
|
|
 |
Ponoć mam problem z alkoholem, bzdury. Nie mam problemu w cale, lubię to piję. — Piekielny
|
|
 |
Szłaś ulicą, łzy kapały ci z policzków. Kochał Cię i co? Dzisiaj kazał Ci iść w pizdu. Nie masz już nic tu, idź już, mówił. Bardziej chciał twoich cycków niż uczuć, pogubił się. — Piekielny
|
|
 |
Podamy sobie dłonie i co? Pójdziemy w dwie strony i chuj.— Piekielny
|
|
 |
Kontakt bez kitu ot tak się urwał i obcy dla siebie jesteśmy tak nagle. Życie rzuciło nas po kątach. — Piekielny
|
|
 |
Oddycham, choć nie żyję. — Gondo
|
|
 |
przyrzekam, jeżeli to co się dzieje, okaże się prawdą - nigdy się do niego nie odezwę, nigdy tu nie wrócę, nigdy nie poproszę go o żadną pomoc, obiecuje to sobie.
|
|
|
|