|
Przeszło sześć lat temu łamało mi się serducho i wylewałam łzy nad każdym z tych wpisów. Zostawiałam tu kawał swojej duszy, odnajdywałam podporę na każdy kolejny dzień. Znajdywałam ostoję podczas moich uczuciowych sztormów. Nie obchodziło mnie to, czy wypadam poważnie, śmiesznie i jak odbierają mnie inni. Nie interesowałam się zależnością między treścią, a moim wiekiem czy to, co się wydarzyło, ma oby na pewno taką samą wagę, jak to o czym piszę. Pisałam. Marzyłam. Wytykałam niuanse, będąc pełną wiary w to, że istnieje coś lepszego i sięgnę po to. Stworzyłam w głowie ideał. Wyimaginowałam sobie rzeczywistość, w jakiej chciałabym żyć. A potem wylogowałam się do życia - i ją wybudowałam.
|
|
|
O bólu zawsze pisało się wyjątkowo łatwo. Ulga płynąca z wyrzucenia z siebie wszystkich trosk była motorem. Słowa opisujące stan przychodziły same i choć często były to hiperboliczne określenia, to oddawały to, co chciało się przekazać. Sidła bólu zaciskały się mocno na serduchu, a zdanie za zdaniem pozwalały nieco osłabić ten uścisk. Jak pisać, gdy jesteś szczęśliwa? Gdy Twoje serce swobodnie bije w klatce piersiowej, choć przyspiesza na zwyczajną myśl o NIM? Jak pisać, kiedy każde określenie, jakiego można byłoby użyć wydaje się zwyczajnie zbyt proste i błahe? Jak pisać, gdy kochasz i... wiesz, że działa to w dwie strony.
|
|
|
mówię ci, aż w głowie mi się kręci, kiedy sobie zaczynam wyobrażać, jak mogłoby nam być cudownie
|
|
|
cieszę się, że jesteś. gdzieś, w tym samym co ja listopadzie. chociaż tyle mam z niego.
|
|
|
„Z wieczności nieistnienia spokojnie przyglqdamy się tajemniczym początkom Wszechświata.
Z wieczności istnienia jasno postrzegamy widoczne różnice.
Obie te rzeczy w źródle są tym samym, różnią się dopiero w postaci…
Kiedy caly świat pojmie piękno piękna, wówczas powstaje brzydota.
Kiedy wszyscy poznają dobroć dobra, wówczas powstaje zlo.
Tak oto istnienie wskazuje na nieistnienie; Z latwego rodzi się trudne.”
– TAO TE CHING
|
|
|
piękną jest ta noc.piękne jest to niebo.wyskoczę dziś przez okno.
|
|
|
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko to co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego.
ks.Jan Twardowski.
|
|
|
i know you say that you love me,but your heart is a ghost.
|
|
|
"nie wierzyłam że szczęście znajde właśnie tu...z dnia na dzień zmienia się wszystko"
|
|
|
"to nie sms tylko rosyjska powieść"
|
|
|
w wyobraźni jestem szczęśliwa,w wyobraźni wszystko mi się zdarzyło...
|
|
|
|