 |
Powietrze rozbrzmialo cichym śmiechem...
Gdy tylko pomyślałam o Tobie
|
|
 |
Nie ma to jak ocenianie po plotach, pozorach i chuj wie czym tam jeszcze.
|
|
 |
Facetów dzielę na sukinsynów, których pokochałam i biedaków, którzy pokochali mnie
|
|
 |
ja tak naprawdę - już dawno z Ciebie zrezygnowałam, tylko po prostu - moje serce jeszcze czasem lunatykuje, ale to nie ma większego znaczenia, skarbie.
|
|
 |
jaram się Tobą bardziej niż Fredka Jeremiaszem
|
|
 |
niewiasto, spalmy jointa za wszystkich szmaciarzy
|
|
 |
zrzucić wszystko z blatu stołu i się pieprzyć
|
|
 |
W urojeniach tworzę Twój rzeczywisty obraz. Układam Cię z nieudanych wspomnień, zrujnowanych marzeń i łez zagubionych w przestrzeni; zaszywam siarczystym przekleństwem, tlącym się niedopałkiem i kieliszkiem pełnym wódki. W moich urojeniach jesteś idealny - a w rzeczywistości... Rzeczywistość zrobi dla Ciebie wszystko.
|
|
 |
Jestem niepoprawna. Nie wyciągam wniosków. Nie uczę się na błędach. Nie analizuję swoich potknięć.
|
|
 |
Boże, Ty śnisz nas uparcie razem i splatasz nam dłonie tak, że nie możemy uciec od siebie. A jeśli nie, to nie wódź nas na pokuszenie, niech już oplącze mnie... daj zasnąć i zbaw nas – każde osobno. Amen.
|
|
 |
w te wakacje jestem w związku z wódką .
|
|
 |
Długa jest droga do raju skarbie, więc nie przejmuj się drobiazgami.
|
|
|
|