 |
wiesz czego się boję? boje się, że jak zapomnę on wróci. kiedy w końcu stanę na nogi, przestanę brać dawki tabletek, zacznę normalnie zasypiać. wspomnienia przyjebią mi w twarz jeszcze mocniej. znów upadnę i nie będę mogła się podnieść.
|
|
 |
a o północy w sylwestra, siedząc na kolanach dopiero poznanego chłopaka, który będzie mnie całował po szyi. z kieliszkiem w dłoni, wyciągnę telefon i wybiorę numer do Ciebie. zadzwonię, odbierzesz, będziesz słyszał tylko mój śmiech. powiem ironiczne 'wszystkiego najlepszego skurwielu. ' i wleje w siebie kolejny trunek, zapominając o tym co nas łączyło.
|
|
 |
nie mów jak mam żyć, skoro nie jesteś mną. nie mów, że mam zapomnieć skoro w sercu wspomnień tysiąc sto.
|
|
 |
czas przekreślić przeszłość. idzie nowy rok, sylwester zamierzam spędzić z najlepszymi ludźmi na świecie przy kawałkach Pezeta. będę palić, będę pić, będę sobą. skreślam to co było, zaczynam coś nowego. po 00:01 nie będę Cię już pamiętać, już nie zatęsknię. już żadna łza nie będzie spowodowana Tobą, mogliśmy być tu nadal, ale zjebałeś to i już nara. 2013, bądź szczęśliwy.
|
|
 |
leżeliśmy na kocu w ciemnym pokoju, oświetlonym tylko dzięki kolorowym lampkom dookoła. całowałeś mnie i przytulałeś. w pewnym momencie spytałam - nie masz czasami tak, że wydaje Ci się, że jestem błędem? - a dlaczego pytasz ? - spojrzał w moje oczy. - no wiesz, że mogłeś wybrać każdą dziewczynę a wybrałeś mnie. nie żałujesz tego wyboru ? - spójrz. na zewnątrz pada śnieg, siedzimy w ciemnym pokoju. nie widzę Cię ale wiem dokładnie jak rozmieszczona jest Twoja twarz. ludzie domagają się szczęścia i nikt nie zna na to przepisu. a ja siedząc tutaj z Tobą, przytulając Cię. czuję, ż e w ramionach trzymam największe szczęście. nie wiem czy jesteś błędem ale wiem, że jesteś najlepszym błędem w całym moim życiu. - powiedział, całując mnie w czoło.
|
|
 |
Z biegiem czasu wszystko się zmienia. Ja też się zmieniłam. Już nie cieszę się jak kiedyś z powodu świąt. Drażnią mnie fałszywe życzenia ze strony osób, które najchętniej wbiły by Ci nóż w plecy. Niektórzy mówią, że dorastam. Ale nikt nie wie, że cierpię z powodu braku jednej osoby. Osoby, która zeszłą zimę spędzała ze mną. Piliśmy kakao pod kocem i oglądaliśmy titanica. A teraz jej nie ma i nigdy już nie wróci.
|
|
 |
Ciągle przypominam sobie jego twarz gdy mówiłam, że odchodzę. Nie, wtedy nie kłamałam i nie chciałam go postraszyć. Chciałam odejść na zawsze. Trzymał mnie za rękę i nie chciał puścić, płakał, łamał mu się głos. Mówił, że się poprawi ale ja nie uwierzyłam. Uwolniłam moją dłoń z jego, spojrzałam a po jego policzkach spływały zły. Upadł na kolana zakrywając twarz 'Proszę, nie odchodź. Nie pozwól, żeby to co jest między nami się zjebało. ' wykrzyczał przez łzy. Poczułam, że też podchodzą mi do oczu. Spojrzałam do góry nie dając tego po sobie poznać. ' Nie muszę. Zjebałeś to wystarczająco. ' odwróciłam się i odeszłam. Odeszłam zostawiając go, tak jak on mnie wtedy.
|
|
 |
Nie czuję się dobrze. Zaschnięte łzy na policzkach, opadające powieki z powodu nieprzespanych nocy, ból brzucha w końcu dawno już nic nie jadłam. Zażywam mnóstwo tabletek, wiesz? To pomaga mi się opanować. Kiedy chcę trochę pocierpieć, odstawiam je i dociera do mnie wszystko. Ty i ona razem, w tamten dzień.
|
|
 |
Pewnie gdybyś zobaczył mnie teraz, kazałbyś wziąć mi się w garść. Przesiedziałbyś ze mną całą noc, pozwalał wypłakać się na Twoim ramieniu. Przytuliłbyś mnie, objął kocem, pilnował mnie podczas spania. Pewnie by tak było, gdyby tylko Ci zależało.
|
|
 |
Nie mogę cię pokochać, nie jestem dobra w miłości.
|
|
 |
wiesz co boli mnie najbardziej ? przez rok byliśmy dla siebie wszystkim. starałeś się, żeby mnie nie krzywdzić. traktowałeś jak małe dziecko, chciałeś zrobić dla mnie wszystko. z dnia na dzień stałeś chłodny i obojętny. nie zależy Ci już na godzinnych rozmowach ze mną, kłócisz się o wszystko a zaraz potem nie odzywasz się kilka dni. śmiejesz się kiedy mówię, że mnie krzywdzisz. odeszłam i nie zamierzam nigdy więcej wracać.
|
|
|
|