 |
każdy będzie miał jeden dzień w życiu, może będzie to wczesny ranek a może środek nocy, że postanowi rzucić to wszystko. będzie chciał pozbyć się przeszłości, wspomnień i przestanie tęsknić. tak po prostu, usunie wszystkie numery związane z tą osobą, spali zdjęcia i zacznie żyć na nowo.
|
|
 |
Niektórzy dziwią się, że przestało mi na nim zależeć. Ale gdyby byli na moim miejscu, zachowaliby się tak samo. Musiałam w końcu zadbać o siebie i swoje szczęście, będąc z nim to uczucie mnie niszczyło. Czasem trudno jest mi nie odebrać od niego telefonu czy odpisać na smsa, czasem chciałabym, żeby to wszystko wróciło ale wiem, że nie mogę kolejny raz się ugiąć, muszę być silna.
|
|
 |
Z jednym większym krokiem mógłbym ciebie zabić,
przecież do perfekcji nauczyliśmy już siebie ranić.
|
|
 |
Możesz sobie wmawiać, że o mnie zapomniałeś i kochasz ją ale nigdy w to nie uwierzysz. Zawsze całując ją - będziesz czuł miękkość moich warg, przytulając ją - poczujesz moje perfumy, patrząc na nią - będziesz nas porównywał pod względem koloru włosów, oczu czy wzrostu, czekając na wieczorne smsy od niej i tak wrócisz do naszych, zasypiając będziesz myślał o mnie i jeszcze nieraz się pomylisz myląc moje imię z jej. Kiedyś spotkamy się na jednej z imprez albo miniemy się na ulicy ty będziesz szedł z nią za rękę a przejdę obok Ciebie, uśmiechając się i to wszystko wróci. Rozumiesz? Zaczęliśmy i tak naprawdę nigdy tego nie skończymy. To zawsze będzie wracać.
|
|
 |
nikogo nie obchodzi to, że cierpisz. nikogo nie obchodzi, że co noc płaczesz w poduszkę. bo życie nie jest takie o jakim opowiadali Ci w dzieciństwie. tutaj nie ma księcia na białym koniu czy wróżki, która zawsze rozwiąże Twój problem. w tym życiu, tym prawdziwym tylko ty możesz sobie pomóc. i nie, żadna decyzja, którą podejmiesz nie będzie dobra. po prostu którąś będziesz musiała wybrać ale to nie oznacza, że to ona będzie najlepszą.
|
|
 |
czasem trzeba zapomnieć. i tyle.
|
|
 |
nie chce od Ciebie żadnych przeprosin, składania życzeń na urodziny, rozmów co wieczór i niczego innego. po prostu odejdź, wracaj do swojego świata. nie pasujemy do siebie, chcieliśmy to zakryć miłością ale powinniśmy być już dawno świadomi, że nie ukryjemy przeciwieństw. chcę zapomnieć o Tobie i o tym co nas łączyło.
|
|
 |
dziś mogę ze szczerością powiedzieć, że lepiej mi bez Ciebie. więcej się uśmiecham, często wychodzę z domu, mniej się denerwuje i już wcale nie płacze po nocach. czasem zastanawiam się co u Ciebie i wystukuje wiadomość do Ciebie po czym szybko ją usuwam. nigdy nie zapomnę tego co razem przeżyliśmy, wzlotów i upadków. zawsze będę Ci wdzięczna za każdą szczerą rozmowę, rozwiązywanie wspólnie problemów i pocieszenie w Twoich ramionach. nigdy nie przestanę Cię kochać, to zawsze będzie siedzieć gdzieś głęboko we mnie. ale dorosłam i uświadomiłam sobie, że żadne 'forever' nie jest na zawsze i nie mam za czym płakać.
|
|
 |
i nagle tak wszystko się zmieniło. zaczęłam się lepiej uczyć, pani od matematyki mnie polubiła, rodzice przestali się kłócić, poprawiły się moje kontakty z siostrą, poznałam nowych ludzi, zmieniłam styl i kolor włosów, zaczęłam się malować, trampki zamieniłam na szpilki a uczucie do ciebie wygasło.
|
|
 |
Śmieję się teraz siedząc przy papierosie i ciepłej herbacie, że kiedyś tak bardzo się kochaliśmy. To zabawne, wiecie? Kiedyś byliśmy nierozłączni a dziś jesteśmy dla siebie obcymi ludźmi.
|
|
 |
Dziś już wiem, że nic do niego nie czułam. Chciałam tylko kogoś kto będzie przy mnie w trudnych chwilach i mówił, że jestem dla niego ważna. Potrzebowałam czułości i tego, żeby ktoś się mną opiekował. Nie chciałam, żeby się we mnie zakochał.
|
|
 |
Pamiętasz jak zachowywałam się na początku ? Mówiłam, że wszystko mam gdzieś. Nie czekałam na Twoje wiadomości i zaprzeczałam kiedy pytałeś czy tęskniłam. Nigdy nie wierzyłam w miłość i dobrze wiedziałeś, że nie łatwo mi komuś zaufać. Mimo to nie odszedłeś, nie zrobiłeś kroku do tyłu ale chciałeś wciąż brnąć do przodu. Z dnia na dzień uzależniłeś mnie od siebie. Zwracałeś się do mnie tak słodko, że choć udawałam, że to mnie nie rusza - uwierz, uśmiech nie znikał mi z twarzy. Nawet nie wiem kiedy zaczęłam opowiadać Ci o rodzinnych problemach i przestałam się wstydzić łez przy Tobie. Bałam się zaufać i dobrze o tym wiedziałeś, obiecałeś, że jeśli dam Ci szansę to nigdy tego nie pożałuje - dlatego tak ciężko jest mi wybaczyć, złamałeś obietnice.
|
|
|
|