głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika sandrux331998

lubię wypić piwo  czasem dwa. ewentualnie siedem.

elokwentna dodano: 10 lipca 2011

lubię wypić piwo, czasem dwa. ewentualnie siedem.

najpierw   to te gnoje się starają   włażą nam w dupę   biegają za nami i podkładają wszystko pod nos . a jak już nas mają   to role się odwracają . my łazimy za nimi   wypruwamy sobie flaki   żeby im dogodzić   zostawiamy wszystko tylko dlatego   żeby spędzić z nimi trochę więcej czasu . a oni ? kurwa   urodzeni panicze   myślą   że wszystko im się należy . a należy się za przeproszeniem gówno . chuj wam w dupę

elokwentna dodano: 10 lipca 2011

najpierw , to te gnoje się starają , włażą nam w dupę , biegają za nami i podkładają wszystko pod nos . a jak już nas mają , to role się odwracają . my łazimy za nimi , wypruwamy sobie flaki , żeby im dogodzić , zostawiamy wszystko tylko dlatego , żeby spędzić z nimi trochę więcej czasu . a oni ? kurwa , urodzeni panicze , myślą , że wszystko im się należy . a należy się za przeproszeniem gówno . chuj wam w dupę

stwórzmy swoją własną stację radiową. puszczajmy wyłącznie piosenki o nieszczęśliwej miłości.

elokwentna dodano: 10 lipca 2011

stwórzmy swoją własną stację radiową. puszczajmy wyłącznie piosenki o nieszczęśliwej miłości.

Koleżanka zapytała mnie  dlaczego gdy mężczyzna sypia z wieloma kobietami jest nazywany bogiem  a gdy kobieta sypia z wieloma mężczyznami  to jest dziwką. Dlaczego? Odpowiedziałam  że gdy jeden klucz otwiera kilka zamków  jest dobrym kluczem. Jednak gdy jeden zamek da się otworzyć przez kilka kluczy  jest do dupy.

elokwentna dodano: 10 lipca 2011

Koleżanka zapytała mnie, dlaczego gdy mężczyzna sypia z wieloma kobietami jest nazywany bogiem, a gdy kobieta sypia z wieloma mężczyznami, to jest dziwką. Dlaczego? Odpowiedziałam, że gdy jeden klucz otwiera kilka zamków, jest dobrym kluczem. Jednak gdy jeden zamek da się otworzyć przez kilka kluczy, jest do dupy.

był jednym z tych gości  którzy wiedzą czego w życiu chcą. zero alkoholu  dragów  imprez   w życiu postawił na karierę sportową. dzień zajmowała mu szkoła  treningi i Ona   ukochana kobieta. nie liczyło się nic poza tym. w tym co miał znajdował największe szczęście. Jego życie przypominało raj   miał wszystko. do czasu  gdy ukochana zdecydowała   że woli innego. nigdy nie zapomnę widoku jego skrzywionej twarzy  gdy pił kolejnego łyka czystej. nie zapomnę tego jak się staczał   opuszczając treningi  i ładując w żyłę. przegrał życie  choć był już prawie na szczycie. tak łatwo się poddał   On  tak cholernie dobry zawodnik  oddał swój los walkoverem.

elokwentna dodano: 10 lipca 2011

był jednym z tych gości, którzy wiedzą czego w życiu chcą. zero alkoholu, dragów, imprez - w życiu postawił na karierę sportową. dzień zajmowała mu szkoła, treningi i Ona - ukochana kobieta. nie liczyło się nic poza tym. w tym co miał znajdował największe szczęście. Jego życie przypominało raj - miał wszystko. do czasu, gdy ukochana zdecydowała , że woli innego. nigdy nie zapomnę widoku jego skrzywionej twarzy, gdy pił kolejnego łyka czystej. nie zapomnę tego jak się staczał - opuszczając treningi, i ładując w żyłę. przegrał życie, choć był już prawie na szczycie. tak łatwo się poddał - On, tak cholernie dobry zawodnik, oddał swój los walkoverem.

  wakacje idą!   skad wiesz ?   bo co druga osoba na fejsbuku jest w związku.

elokwentna dodano: 10 lipca 2011

- wakacje idą! - skad wiesz ? - bo co druga osoba na fejsbuku jest w związku.

mijała kolejna nudna lekcja geografii. siedziałam wpatrzona w litery na tablicy  które tworzyły kompletnie niezrozumiałe dla mnie wyrazy z zakresu budowy wnętrza ziemi. weszłam na gadu w telefonie. byłeś dostępny. nie minęła sekunda  gdy poczułam wibracje telefonu i wiadomość 'do szkoły matole!'. 'jestem w szkole cioto!'   odpisałam  uśmiechając się. 'masz szczęście tabalugo!'   odpisał. zaśmiałam się po czym odpisałam: ' a Ty co  pedobearze?'. nagle spod tablicy usłyszałam głos nauczycielki: ' może powiesz Nam z czego się śmiejesz? pośmiejemy się wszyscy'. podniosłam wzrok z nad telefonu  po czym odruchowo dodałam: ' z niczego  pterodaktylu!'. klasa wybuchła śmiechem  a ja własnie zrozumiałam co powiedziałam. to akurat miało być użyte w wiadomości  nie w słowach do psorki. wmurowało ją  po chwili zaś powiedziała: ' naganna'. widzisz ? same kłopoty mam przez Ciebie  bulbazaurze.

elokwentna dodano: 10 lipca 2011

mijała kolejna nudna lekcja geografii. siedziałam wpatrzona w litery na tablicy, które tworzyły kompletnie niezrozumiałe dla mnie wyrazy z zakresu budowy wnętrza ziemi. weszłam na gadu w telefonie. byłeś dostępny. nie minęła sekunda, gdy poczułam wibracje telefonu i wiadomość 'do szkoły,matole!'. 'jestem w szkole,cioto!' - odpisałam, uśmiechając się. 'masz szczęście,tabalugo!' - odpisał. zaśmiałam się po czym odpisałam: ' a Ty co, pedobearze?'. nagle spod tablicy usłyszałam głos nauczycielki: ' może powiesz Nam z czego się śmiejesz? pośmiejemy się wszyscy'. podniosłam wzrok z nad telefonu, po czym odruchowo dodałam: ' z niczego, pterodaktylu!'. klasa wybuchła śmiechem, a ja własnie zrozumiałam co powiedziałam. to akurat miało być użyte w wiadomości, nie w słowach do psorki. wmurowało ją, po chwili zaś powiedziała: ' naganna'. widzisz ? same kłopoty mam przez Ciebie, bulbazaurze.

jeśli zachowasz mojego esa   kochasz mnie. jeśli wykasujesz   pragniesz mnie. jeśli odpiszesz   chcesz ze mną być. a jeśli nie odpiszesz   nie możesz beze mnie żyć. no i co teraz zrobisz ?

elokwentna dodano: 10 lipca 2011

jeśli zachowasz mojego esa - kochasz mnie. jeśli wykasujesz - pragniesz mnie. jeśli odpiszesz - chcesz ze mną być. a jeśli nie odpiszesz - nie możesz beze mnie żyć. no i co teraz zrobisz ?

jedyne czego teraz chcę to spać. nie ważne czy po proszkach popitych tanim winem  czy ze zmęczenia po nieusilnym walczeniu ze samą sobą. chcę spać. kiedy śpię  nie jestem smutna. nie jestem wściekła. nie jestem samotna. w ogóle  nie jestem.

elokwentna dodano: 10 lipca 2011

jedyne czego teraz chcę to spać. nie ważne czy po proszkach popitych tanim winem, czy ze zmęczenia po nieusilnym walczeniu ze samą sobą. chcę spać. kiedy śpię, nie jestem smutna. nie jestem wściekła. nie jestem samotna. w ogóle, nie jestem.

Tak  jem przed kompem i nie obchodzi mnie  czy naświnię. A jak jakiś okruszek spadnie mi na klawiaturę  to naciskam klawisze  żeby wpadł do środka i nie dręczył już mojego sumienia.

elokwentna dodano: 10 lipca 2011

Tak, jem przed kompem i nie obchodzi mnie, czy naświnię. A jak jakiś okruszek spadnie mi na klawiaturę, to naciskam klawisze, żeby wpadł do środka i nie dręczył już mojego sumienia.

śledziła paznokciem podróż kropli deszczu po szybkie nim się zorientowała  że nie jest sama na klatce schodowej . pustym wzrokiem powędrowała za siebie  zmuszając resztę ciała do ruchu. chłopak stał jak wryty obserwując zachowanie dziewczyny  która straciła sens do pozytywnego myślenia.  cholera  co ja Ci zrobiłem...  wyciągnął ręce do niej  chcąc ją mocno przytulić do swego serca. dziewczyna zaczęła się histerycznie śmiać  zasłaniając niezgrabnie swoją twarz dłońmi i długimi rękawami wełnianego swetra. 'precz mi z tymi łapskami  o ile masz chociaż szczyptę honoru i wynoś się z tego budynku . nie chcę przebywać ze śmieciem pod jednym dachem   . wskazała jeszcze wyjście palcem  przeszła obok niego wpuszczając w jego przestrzeń zapach męskim perfum  których używał i ruszyła powoli po schodach do góry.

elokwentna dodano: 10 lipca 2011

śledziła paznokciem podróż kropli deszczu po szybkie nim się zorientowała, że nie jest sama na klatce schodowej . pustym wzrokiem powędrowała za siebie, zmuszając resztę ciała do ruchu. chłopak stał jak wryty obserwując zachowanie dziewczyny, która straciła sens do pozytywnego myślenia. "cholera, co ja Ci zrobiłem..." wyciągnął ręce do niej, chcąc ją mocno przytulić do swego serca. dziewczyna zaczęła się histerycznie śmiać, zasłaniając niezgrabnie swoją twarz dłońmi i długimi rękawami wełnianego swetra. 'precz mi z tymi łapskami, o ile masz chociaż szczyptę honoru i wynoś się z tego budynku . nie chcę przebywać ze śmieciem pod jednym dachem " . wskazała jeszcze wyjście palcem, przeszła obok niego wpuszczając w jego przestrzeń zapach męskim perfum, których używał i ruszyła powoli po schodach do góry.

byliśmy na tej samej imprezie. około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie.   gramy  pytanie albo wyzwanie!   zagaił. usiedliśmy w niedbałym kręgu  kolejne osoby zaczynały kręcenie. w końcu szkło trafiło w Jego dłoń  a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się wskazując na mnie.   wyzwanie.   wymamrotałam. uśmiechnął się do mnie  na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. tak dawno tego nie robił.   pocałuj mnie.   polecił mi na co zareagowałam krótkim lękiem. zbliżyłam się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość na dobrą minutę  delektując się na powrót Jego bliskością. wróciłam na swoje miejsce i zakręciłam niedbale  przyjmując współczujące spojrzenia znajomych  którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. butelka wykonała ostatni obrót i zatrzymała się  na Nim.   pytanie.   podrapał się po karku. przełknęłam ślinę.   kochasz mnie jeszcze?   wybełkotałam.   jak wariat.   odpowiedział po czym otworzył ramiona ze świadomością  że zaraz się w nich znajdę.

elokwentna dodano: 10 lipca 2011

byliśmy na tej samej imprezie. około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie. - gramy, pytanie albo wyzwanie! - zagaił. usiedliśmy w niedbałym kręgu, kolejne osoby zaczynały kręcenie. w końcu szkło trafiło w Jego dłoń, a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się wskazując na mnie. - wyzwanie. - wymamrotałam. uśmiechnął się do mnie, na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. tak dawno tego nie robił. - pocałuj mnie. - polecił mi na co zareagowałam krótkim lękiem. zbliżyłam się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość na dobrą minutę, delektując się na powrót Jego bliskością. wróciłam na swoje miejsce i zakręciłam niedbale, przyjmując współczujące spojrzenia znajomych, którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. butelka wykonała ostatni obrót i zatrzymała się, na Nim. - pytanie. - podrapał się po karku. przełknęłam ślinę. - kochasz mnie jeszcze? - wybełkotałam. - jak wariat. - odpowiedział po czym otworzył ramiona ze świadomością, że zaraz się w nich znajdę.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć