 |
proste - jest wielu takich, których celem jest zjebanie Ci życia. to Ci, którzy podstawiają Ci nogę gdy idziesz przed siebie, to Ci którzy tylko czekają na każdy Twój błąd. ale wiesz co ? niech będą - Oni Cię tylko podbudowują. bo jeśli uda Ci się ich przezwyciężyć, jeśli nie poddasz się tylko dlatego , że zaliczyłaś glebę przez jakąś denną, zazdrosną istotę - to możesz sobie pogratulować, bo dzięki ich nienawiści Ty pniesz się w górę i zwyciężasz.
|
|
 |
gdybym miała teraz cappuccino byłaby uśmiechnięta. gdybym miała teraz nutellę, byłabym uśmiechnięta do końca dnia. gdybym miała bilety na Seszele, byłabym szczęśliwa. gdybym wygrała w lotto kilka milionów, byłabym zajebiście szczęśliwa. gdybym miała Ciebie, byłabym wyjebanie w kosmos zajebiście szczęśliwa. a gdybym miała to wszystko co opisałam wcześniej to bym była wyjebanie w kosmos zajekurwabiście szczęśliwa.
|
|
 |
- Patrz, materiał na męża. - Skąd wiesz? - Ma przekute ucho. - No i? - Zna ból i kupuje biżuterię.
|
|
 |
leżałam na kanapie z głową na podłodze, kiedy weszła do salonu mama z tekstem. - już ćwiczysz pierdolca ? - zaśmiałam się i po chwili powiedziałam. - mamo ? - co ? - zapytała. - no dzięki, wiedziałam że się zgodzisz. - zadarłam się szczerząc zęby. - idziesz do szkoły i nawet mnie nie denerwuj. - krzyknęła i rzuciła we mnie poduszką. taa, ona już na wylot zna moje sztuczki.
|
|
 |
jeden ze słonecznych dni. siedziałam na boisku z koleżanką, ale mój wzrok cały czas wędrował za piłką, którą kopałeś. miałeś na sobie niebieską koszulkę i piłeś napój w różowej puszcze. promienie słońca rozjaśniły Twoją twarz, posłałeś mi swój cudowny uśmiech, a ja poczułam motylki w brzuchu i sama też się uśmiechnęłam.
|
|
 |
widzę Cię. poprawiam grzywkę i idę przed siebie. uwielbiam kiedy łamią mi się nogi z powodu Twojej osoby i ten zwariowany stukot serca, które chciałoby Ci wskoczyć do tylnej kieszonki spodni. mijamy się. jak zwykle witasz mnie swoim tajemniczym, czekoladowym spojrzeniem, a ja? czuję się jakbym zaraz miała się rozpłynąć niczym kostka czekolady na słońcu.
|
|
 |
lubię takie dni, gdy wieczorem kładę się do łóżka, i nie mam siły nawet na to by zgasić światło , bo moje nogi nie mają siły na nic. lubię wtedy położyć się, uśmiechnąć się sama do siebie i powiedzieć sobie ' dobrze wykorzystałaś ten dzień '. lubię z każdego dnia wyciągać jak najwięcej, bo wiem , że nigdy drugi taki się już nie powtórzy.
|
|
 |
Czasem Królowa musi dokonać wyboru: zamek z białym rycerzem albo pogoń z mrocznym księciem.
|
|
 |
|
- ja wcale nie byłem pijany. - stary, Ty wskoczyłeś do mojego oczka wodnego i krzyczałeś : gdzie jest kurwa Nemo ?! [ ? ]
|
|
 |
Serce obawia się cierpień [...] Powiedz mu, że strach przed cierpieniem jest straszniejszy niż samo cierpienie. I że żadne serce nie cierpiało nigdy, gdy sięgało po swoje marzenia...
|
|
 |
kiedyś postawiłam sobie określony cel, który zdawał się być tylko marzeniem - dziś ? nie jest nawet planem. jest rzeczywistością. więc nie mów mi , że marzeń nie da się zrealizować. w większości przypadków wystraczy ruszyć dupę z miejsca i zacząć działać, a nie przyjmować postawę pesymisty i twierdzić , że się nie da - no tak, wiadome , że to najprostsze wyjście. tylko pomyśl, czy nie będzie Ci kiedyś wstyd przed samą sobą, że nie zrealizowałaś marzenia tylko dlatego , że brak Ci było na to chęci ?
|
|
 |
czuję , że to koniec . jednak nic nie mogę zrobić , próbuję to naprawić , staram się ale kiedy jest już dobrze wszystko się wali . czuję jak ta przyjaźń się sypie i kruszy na małe cząsteczki , wiem że tego już nie da się posklejać , nie będzie jak dawniej . najbardziej mnie wkurza ta bezradność , że widzę to i nie dam rady tego zmienić . coraz częściej się kłócimy , coraz częściej brakuje nam tematów do rozmowy , coraz częściej mam tego dość , chciałabym się poddać , ale będę walczyć . drugiej takiej przyjaźni nie będzie
|
|
|
|