 |
gdybym Ci opowiedziała choć trochę o tym co leży mi na sercu, wyśmiałbyś mnie. stwierdziłbyś że to dziecinne i żałosne. że tak naprawdę nie wiem co to są prawdziwe problemy. że tak naprawdę jestem jeszcze dzieckiem, które zagubiło się w kolorowym świecie. ale wiesz? możesz tego nie ogarniać w swojej mikroskopijnej główce, ale dla mnie to koniec świata tak jak dla Ciebie brak kasy na fetę, tyle że potrójny.
|
|
 |
Akcja Zniszczyć, zapomnieć, wymazać
|
|
 |
Może nie mam idealnych wymiarów, nie spędzam dwóch godzin u kosmetyczki i nie przyciągam spojrzeń wszystkich chłopaków idąc ulicą, ale mam coś czego ONA mieć nigdy nie będzie. Potrafię kochać i pielęgnować miłość mi daną.
|
|
 |
No i co że jestem romantyczką? Dalej dojde z marzeniami i głową w chmurach niż ty z tym swoim 'trzeźwym mysleniem'.!
|
|
 |
i ta irytacja chłopaka, kiedy dochodzi do wniosku, że nie miękniesz na widok dwukropka i gwiazdki w jego sms-ie bezcenna
|
|
 |
masz rację. leż w łóżku i połykaj łzy. doprowadź rodzinę do bankructwa przez używane przez Ciebie kontenery chusteczek . użalaj się nad sobą nadal, to takie rozkoszne gdy wszyscy cię pocieszają, prawda? Nie rób nic ze swoim życiem, po co! Przecież świat skończył się na tym dupku, nic po nim nie ma, a uczucia Twoich znajomych są teraz nieważne, bo to ty jesteś najbardziej zraniona. To się nie nazywa złamane serce skarbie, to się nazywa egoizm.
|
|
 |
a znasz to uczucie, gdy po kilku latach słyszysz jakąś piosenkę i okazuje się, że słowa nadal znasz perfekcyjnie ? z nim tez tak było. zapomniałam o nim, a gdy znowu pojawił się w moim życiu, zorientowałam się, że wciąż znam go na pamięć.
|
|
 |
Fajnie jest móc biegać po ogrodzie w króciutkich szortach, koszulce o rozmiar za duży i w kapciach taty o jakieś 5 numerów większych. w ręce trzymać ulubione lody i gonić psa, który włącznie ze mną dostał małego adhd.
|
|
 |
Drogi pamiętniku ! Nie noszę już piżamy w postacie z bajek Disneya, z półek w moim pokoju zniknęły maskotki, wieczorami nie piję kubka gorącego mleka, nie oglądam wieczorynki, na podwórku nie skaczę juz w gumę, nie boję się potworów pod łóżkiem ani nie śpię z ulubionym misiem. Zmieniłam się, przepraszam pamiętniku
|
|
 |
uwielbiam jak się wkurwiasz , gdy po odebraniu telefonu odpowiadam Ci , że dzwoniłam tylko dlatego , że masz fajną muzykę w graniu na czekanie
|
|
 |
A kiedyś, jak już nie wytrzymam napisze sobie na czole markerem : cokolwiek chcesz odpierdol się.
|
|
 |
Domówka u niego. Siedziała na łóżku, z jego piwem w dłoniach. Dochodziła 3 nad ranem. Poczuła, jak piwo robi swoje. Chciała się położyć. Połowa osób już się zbierała, więc gospodarz imprezy zaczął wszystkich odprowadzać do drzwi. Przytuliła twarz do poduszki, która tak cudownie otulała ją zapachem jego perfum. Przymknęła oczy. Obudziła się gdzieś po godzinie. Poczuła pod głową coś, co na pewno nie było poduszką. Leżała na jego klatce piersiowej przykryta po uszy kołdrą. Podniosła się wolno, żeby go nie obudzić. Przeczesała palcami włosy, na wypadek gdyby jednak tak się stało. Napisała mu na kartce krótkie: PRZEPRASZAM, ŻE BEZ POŻEGNANIA. Zerknęła jeszcze na niego i zauważyła delikatny uśmiech na jego ustach, pomyślała, że pewnie coś mu się śni. W końcu wyszła kierując się do swojej dzielnicy. Poczuła wibracje telefonu. "Tak cudownie zagryzałaś wargi kreśląc tych kilka słów." Ugięły się pod nią kolana. Miała wrażenie, że jej głośno bijące serce obudzi całe miasto.
|
|
|
|