 |
Myślę, że lepiej że boli niż miałbym nie czuć nic.
|
|
 |
ubierzesz się ładnie- nazwie Cię cnotką.. Ubierzesz się seksownie - nazwie Cię dziwką.. Zadzwonisz do niego uzna, że się narzucasz.. On do Ciebie zadzwoni uzna, że powinnaś być zaszczycona.. Nie kochasz go - będzie robił wszystko by Cię zdobyć.. Kochasz go - zostawi Cię.. Kłócisz się z nim - mówi, że robisz problemy.. Siedzisz cicho - mówi, że nie masz własnego zdania.. Nie oddasz mu się uzna, że go nie kochasz.. Zrobisz to - uzna, że jesteś łatwa.. Powiesz mu o swoich problemach pomyśli, że jesteś słaba.. Nie powiesz mu - pomyśli, że mu nie ufasz.. Będziesz mu robić wymówki powie, że nie jesteś jego matką.. On będzie Ci robił wymówki powie, że dba o Ciebie.. Nie dotrzymasz danej obietnicy - straci do Ciebie zaufanie.. On złamie dane słowo - to na pewno przez Ciebie.. Zdradzisz go powie, że to koniec.. On Ciebie zdradzi powie, że każdy zasługuje na drugą szansę.
|
|
 |
Znów dźwięk sms'a. Biorę telefon do ręki i znów znika nadzieja. Mała, to tylko reklama z simplusa. I znów muszę się powstrzymać, żeby nie jebnąć tą komórką o kafelki. Czasami moja naiwność mnie przeraża, ale co mam zrobić ? Wiem też, że 'Nadzieja - matką głupich' - widocznie jestem głupia, ale nie umiem się jej wyzbyć
|
|
 |
To jest tak,
że Cię kocham,
ale również mi Ciebie brakuje..
tak, że będę tęsknić i tak,
że zapierdole jakąkolwiek pannę którą nawet dotkniesz. . !
|
|
 |
Bo Ty jesteś Kimś Kto Na Sms-a "Co Tam ? : D " Odpisze coś więcej Niż zwykle "Nic."
|
|
 |
Pamiętasz te wszystkie bajki o księżniczkach, rycerzach na koniach i wielkiej miłości? Zapomnij.
|
|
 |
Nocą,leżąc w ciemnościach...niepewna czy jeszcze żyję...dla samej siebie staję się przyczyną nieistnienia...
|
|
 |
By skrawek słońca,znaleźć w Twoich oczach...
|
|
 |
Nie dorosłam do bycia kochanką rozpaczy...
|
|
 |
Odkąd Ciebie poznałam ,jestem i promieniuję słońcem w przemoczonych oczach...
|
|
 |
"Myślała zatem o nim, nie chcąc o nim myśleć. Im bardziej o nim myślała, tym większą czuła wściekłość, a im większą czuła wściekłość, tym bardziej o nim myślała doprowadzając się do takiego stanu, że nie mogła już tego znieść. Zatraciła poczucie rozsądku".
— Gabriel García Márquez
Miłość w czasach zarazy
|
|
 |
Kolejny raz przepraszam siebie, za bezradność mojego świata
|
|
|
|