 |
- Jesteś idealna, ale jest jedna rzecz, którą chciałbym w Tobie zmienić.
- Co?.
- Nazwisko. ♥
|
|
 |
-Prosiaczku.
-Tak Kubusiu?.
-Świnia z Ciebie.
|
|
 |
Ej, kolego!.
Zgadnij, kto Cię kocha?.
|
|
 |
Ideału nie szukam, ale idioty też nie.
|
|
 |
Kochaj mnie, albo powiem mojej mamie!. ♥
|
|
 |
|
kiedyś będę żałować, że tak szybko się poddałam.
|
|
 |
i lubię się kłócić , i to bardzo . i mam to w genach . i często trzeba mnie uspokajać , by nie wyszły z tego kłopoty . i często pyskuję do tych do których nie powinnam . i mam gdzieś , to co sobie pomyślisz . ; D
|
|
 |
chcę żebyś był , tu i teraz, na zawsze . || popierdolonadama
|
|
 |
|
napisał wiadomość, że jest już w naszym miejscu. szybko próbowałam się ogarnąć, niedokładnie wyprostowałam włosy, pociągnęłam rzęsy i wrzuciłam jakieś ubrania. nie zdążyłam dopić herbaty, gdy napisał " no ile można ? " . zaśmiałam się cicho wysuwając klawiaturę telefonu i odpisując " jak kochasz to poczekasz " . wzięłam łyk gorącej cytrynowej herbaty i owijając się szalikiem szłam w Jego kierunku. uśmiechnięta, z dokładnością słuchałam piosenek , które obijały mi się o uszy. dotarłam nad jezioro, które dotychczas było częścią naszych spotkań. usiadłam na zielonej trawie rozglądając się za Jego osobą. czekałam tak godzinę, po czym drżącymi rękoma odczytałam wiadomość " jakbym kochał, to bym poczekał " . [ yezoo ]
|
|
 |
|
Złapał za jej kruche ramiona i zaczął potrząsać z całych sił. Szarpał nią, aż wreszcie wymierzył w jej twarz i uderzył z całej siły. Nie krzyczała, nawet nie płakała. Bezwładnie oparła się o ścianę i osunęła na podłogę. On krzyczał, co rusz kopał ją, szturchał. W powietrzu czuć było tylko alkohol i delikatny zapach jej perfum. " Obudź się do jasnej cholery, co pieprzona księżniczko?". Spojrzała na niego i po raz pierwszy po jej policzku spłynęła łza. Mówił to z taką obojętnością. Zupełnie jakby te kilka lat razem, były tylko nic nie znaczącą chwilą w jego życiu. Złapał ją mocno za rękę i pociągnął do góry. Spojrzał jej w twarz, zaśmiał się i znów uderzył. Wykrzyczał, że jej nie kocha. Podeszła do stołu. Chwyciła nóż i przystawiła go ostrym końcem do swojej klatki piersiowej. Jej serce należało do niego, a z chwilą gdy on przestał ją kochać, przestało bić. Był już tylko zbędnym narządem. Umarła za niego. Z miłości. Kochała go tak mocno, jak on jej nienawidził. I właśnie to ją zabiło.
|
|
 |
-Mamo, co to właściwie jest miłość.?
- No to tak jakby Pan Chleb zakochał sie w Pani Szynce. Pan Chleb wiedział, ze gdy bedzie razem z Pania Szynką, nie przezyją długo, mimo to stworzyli wpaniałą pare, Bo mocno sie kochali .
|
|
 |
ostatnio jaram się faktem , że dostałam od Boga tak zajebistych przyjaciół.
|
|
|
|