 |
Rozmazany tusz, czerwone usta, rozszerzone źrenice a ręce drżały jak nigdy dotąd, stanęła w deszczu na środki ulicy i zaczęła krzyczeć, że miłości nie ma, ówcześnie czytając sms'a, w którym wypisane były wiadomości o wyrządzonej jej krzywdzie.
|
|
 |
Wpatruję się w okno, znów przypominam sobie każde słowo, każde te najpiękniejsze, które wypowiadałeś w moją stronę, nie zależnie od pogody, godziny, pory roku - myślę o Tobie. Nie ważne, czy właśnie wywieszam pranie, czy idę w deszczu przez polanę to i tak zawsze jesteś ze mną, nie miałabym nic przeciwko, gdyby nie fakt, że już nie mogę Cię mieć, tak bardzo chciałabym się Ciebie pozbyć z mojej podświadomości i móc żyć życiem, nie Tobą, jednak jestem zbyt naiwna i tak nie potrafię.
|
|
 |
Nie potrafię wyłączyć podświadomości, bo jest mi potrzebna, więc wciąż o Tobie myślę i analizuję każde Twoje słowo, każdy Twój gest, każde Twoje spojrzenie - jednym słowem rozmyślam o przeszłości.
|
|
 |
Ty jesteś tym do którego należę, tracę głowę, gdy Cię nie widzę, bez Ciebie nie ma niczego w moim życiu, możesz więc sprawić moje życie bezsensownym, potrafię to zrobić, jeśli Ciebie tu nie będzie, bo nie potrafię dłużej walczyć z tym co do Ciebie czuję..
|
|
 |
Potrzebuję być obok Ciebie, potrzebuję dzielić z Tobą każdy oddech, potrzebuję wiedzieć, że potrafię widzieć Twój uśmiech każdego ranka, patrzeć w Twoje oczy każdej nocy, tutaj z Tobą, blisko Ciebie, potrzebuję być po prostu obok Ciebie!
|
|
 |
Uciekałam przed tym uczuciem tak długo, powtarzałam sercu, że nie potrzebowałam tego, sądziłam, że lepiej będzie mi samej ale teraz wiem, że było to zwykłe kłamstwo, boję się znowu wykorzystać szansę, boję się tego co czuję.
|
|
 |
Ja decyduję jak żyję, ja decyduję kogo kocham, wybór jest mój i nikt nie pomiesza mi w głowie, to ja decyduję gdzie idę, czego potrzebuję, kogo znam, tylko ja steruję swoim życiem.
|
|
 |
Pamiętam, kiedy zabrałeś mnie na najwyższą górę, z dala od mojej głębokiej rozpaczy i nawet nie wiesz jak bardzo Cię teraz potrzebuję, by stać przy Tobie i oddychać Twoim powietrzem..
.
|
|
 |
Może jutro będzie lepszym dniem ale sądzę, że jest już za późno, często czytałam smutne opowieści ale nigdy nie tyczyły się mnie, nigdy nie miałam uczucia, że kiedyś przyjdzie koniec Ciebie i mnie.
Nawet nie mogę obrać tego w słowa jak to mocno boli i nie mogę tego znieść, już nie wytrzymuję. To co mieliśmy to teraz tylko przeszłość - powiedz, czy byłam naiwna myśląc, że to przetrwa?
|
|
 |
Czy wpadłeś w czarną dziurę?
Gdzieś gdzie wszechświat gubi materie, co stało się z dobrymi chwilami?
Co się stało z chwilami, w których mieliśmy tak wiele, powiedz, gdzie jest nasza miłość?
|
|
 |
Jeśli bym napotkała na swojej drodze górę, to nie mogłabym wspinać się samotnie, mogłabym zaczynać kolejny dzień, tylko na jak długo? - nie mam pojęcia. Jesteś powodem, dla którego świeci słońce i noce nie są aż takie zimne, powiedziałabym nawet przy Tobie jedynym gorące.
|
|
 |
Bez Ciebie nic się nie zmienia, noce i dnie są szare nawet gdy wyciągam dłoń i dotykam deszczu to już nie jest to samo. Bez Ciebie zgubiłabym się, poślizgnęłabym się i spadła ze szczytu, zjechałabym w dół bardzo nisko.
|
|
|
|