 |
Jeżeli Cię zraniłam, Twoje rany są także moimi ranami, więc proszę, nie czuj do mnie nienawiści z tego powodu. Jestem tylko niedoskonałym człowiekiem. Znacznie bardziej niedoskonałym, niż myślisz. Dlatego właśnie nie chcę, abyś mnie nienawidził.
Gdybyś mnie znienawidził, naprawdę rozsypałabym się na kawałki...
|
|
 |
Cześć, to ja - emocjonalny wrak, który czeka na cud. Przeglądam listę życia. Tysiące chwil szczęścia w nieszczęściu. Kilka dni miłości w nienawiści. I to ostatnie - jedno jedyne wspomnienie Ciebie. Uśmiech, barwa głosu, oczy i dłonie. Jeśli tak wygląda koniec to proszę dobij me uczucia. Zdepcz moje marzenia. Przecież nie ma znaczenia to, że cierpienie zadomowiło się we mnie na dobre. Nie ma znaczenia to, że zostałam oszukana, że jestem tu sama jak palec, że ciągle czekam. Nic już się nie liczy. Mam ogromny żal do życia. Każda moja wylana łza to uczucie, jakim Cię darzę. Morze łez, ocean uczuć. Sprzeczność serc. Wszystko do mnie wraca. Tylko nie Ty. Mówią, że nadzieja umiera ostatnia. Cześć, to znów ja. Jutro mam swój pogrzeb. Przyjdziesz?
|
|
 |
Setki razy oglądam z Tobą filmiki, setki razy oglądam nasze wspólne zdjęcia patrząc na nasze szczęśliwe i uśmiechnięte twarze.. Nie wierzę, że to już rok odkąd po raz pierwszy złączyliśmy nasze dłonie, odkąd po raz pierwszy złączyliśmy nasze wargi.. Niesamowite uczucie,że po takim czasie dażymy się dużo większym uczuciem niż tego pamiętnego, wiosenngo południa.. Niesamowite, ze po takim spadku moglismy wejść na samą górę.. Na sama góre miłości, po której wspinamy się każdego dnia na jeszcze większy szczyt.. Tak.. Uwielbiam wiosne.. szczególnie, gdy pachnie Tobą ... || pozorna
|
|
 |
Znowu przygryzam wargi, przemywam twarz wpatrzony w sufit nostalgii bez gwiazd, jak w bezmiar porażki.
|
|
 |
Zaiste strach to wszystko co mam dziś.
|
|
 |
Emocje jak pierwiastki zła, nazbyt mgliste ja, w schizofrenicznych snach - tak brak mi odwagi, brak mi słów by pogardzić nami bez sensu, zatem tonę we łzach jak krople deszczu..
|
|
 |
Bezsenność, szklana pułapka, jak czysty instynkt, z uśmiechem sadysty, kierunek wydrapują blizny.
|
|
 |
Otwieram puste garści, gotowy wypruć serce, odi ergo sum - nienawidzę więc jestem.. jeszcze!
|
|
 |
Liczę na cud wbrew temu co nam pisane, rzuceni na skałę, pośród łez wywołujemy zamęt.
|
|
 |
Szukamy własnych dróg - kompromis jest dla słabych, układają piekielny bruk codzienności ofiary, na siwym niebie czarny kruk - to symbol przegranych, przeprawy na drugi brzeg wewnątrz nas samych.
|
|
 |
Jaka to oszczędność czasu, zakochać się od pierwszego wejrzenia. ;)
|
|
 |
Od kilku miesięcy nie żyje. Chodzi mówi, czuje, oddycha - dla mnie umarł / i.need.you
|
|
|
|