 |
trafiłam do jakiegoś pomieszczenia . zauważyłam jakiegoś chłopaka siedzącego przy stole.. podeszłam, by sprawdzić kim jest.. były chłopak, co on tam robił? nie wiem i nie chcę wiedzieć, chciałam wyjść stamtąd. drzwi były zamknięte. -o co tu chodzi? - zapytałam zdenerwowana.. -wróć do mnie, kochanie.. ja przemyślałem wszystko, zrozumiałem swoje błędy. Przepraszam, daj szanse mi to naprawić. - odpowiedział ze smutkiem w głosie. klęknął przede mną i spojrzał swoim cudownym wzrokiem, któremu nie mogłam się oprzeć.. | gazowana
|
|
 |
większości błędów z przeszłości już nie naprawisz, także nie cofaj się do przykrych chwil. żyj tym co jest teraz i staraj się, by było jak najlepiej. | gazowana
|
|
 |
a od teraz postanawiam myśleć pozytywnie. tylko to muszę zapamiętać, bo u mnie łatwo z rozmyślaniem. najpierw chce czegoś, potem nagle nie. i tak w kółko. nie lubię swojego niezdecydowania przy takich poważnych wyborach, które powinnam rozwiązać w najbliższym czasie . | gazowana
|
|
 |
przecież nic nie stracę , a mogę zyskać . mogę zyskać Miłość, szczęście albo też smutek i łzy. ale jestem w stanie dla Ciebie pokonać każde przeciwieństwo i sprawić, że nasze wady staną się zaletami. | gazowana
|
|
 |
mimo tych komplikacji, które wniosłeś w moje życie, cieszę się, że jesteś . | gazowana
|
|
 |
przecież to nie moja wina , że serce krzyczy głośniej od rozumu . | gazowana
|
|
 |
gdybym miała szansę, bym mogła Ci zajebać to.. to z miłą chęcią. pomyślała bym o każdej zjebanej szansie, o tym jak kurwa mnie raniłeś, ile razy płakałam przez Ciebie, gdy nie mogłam się ogarnąć.. zebrać to w jedną całość. wszystkie złe wspomnienia.. no to kurwa, wiesz co? byś za szybko nie wstał i nie pozbierał się. KURWA MAĆ. rozpierdala mnie od środka.. | gazowana
|
|
 |
i słuchając naszej piosenki to uczucia, które duszę w środku, niszczą mnie. niszczą mnie pod każdym względem.. w sumie cokolwiek nie zrobię, przypomina mi Ciebie. i przez to nie mam siły, napraw mnie ktoś.. ktokolwiek.. a Ty? Ty po prostu pozwól mi zapomnieć.. | gazowana
|
|
|
|