|
A to, że spotkaliśmy się w tym samym miejscu, w tym samym czasie, z tym samym nastawieniem jest już dla nas zwycięstwem. Wygraliśmy, słyszysz, utrzymajmy ten poziom. / nieracjonalnie
|
|
|
Przepraszam, że nadal nie mam siły aby podnieść się z tego dna. Ja wiem, że większość nie rozumie mojej miłości, że nie wie dlaczego jeszcze go nie znienawidziłam, nie skreśliłam i jeszcze się z nim nie pożegnałam. Ja tak nie potrafię. Siedzi we mnie coś, co nadal każe mi czekać i kochać go tak samo mocno jak na początku. Nie jest to łatwe, wiem przez to tkwię w miejscu, ale nie mam pojęcia jak żyć inaczej. To zawsze on był całym moim światem, tylko on był najważniejszy. Kiedy odszedł zrujnowało się wszystko, od tamtej pory nie wiem jak mam żyć. Jednak każdy inny wie jak mnie ocenić. Wszyscy są specjalistami życia i doskonale wiedzą, co jest dla mnie najlepsze. A ja w to nie wierzę, bo żadna osoba nie jest w stanie przewidzieć jak bardzo źle się teraz czuje. Każdy mówi 'czas leczy rany'. Nie prawda. Czas tylko sprawia, że coraz bardziej boli świadomość tego jak wiele się kiedyś straciło. A ja wraz z nim straciłam wszystko, co miałam. / napisana
|
|
|
W głowie ciągle mam wyobrażenie tego dnia, tego wieczoru i Twojego uśmiechu. Powoli układam sobie cały scenariusz i zastanawiam się jakby to wszystko wyglądało. Tworzę sobie wspólne dialogi i myślę jak wiele szczęścia mógłby przynieść mi ten dzień, który wreszcie mieliśmy spędzić razem. Ale serce tak mocno boli kiedy uświadamiam sobie, że to wszystko się nie wydarzy, że straciłam być może jedyną szansę aby zobaczyć ile w Twoich oczach jest jeszcze mnie. Nie potrafię poradzić sobie z myślą, że moje szczęście kolejny raz ode mnie ucieka wręcz omija mnie szerokim łukiem, dając mi do zrozumienia, że nigdy nie przyjdzie. / napisana
|
|
|
Kocham Cię. Pamiętaj. Tego nam nie odbiorą.
|
|
|
Mam wrażenie, że to mogła być dla nas ogromna szansa, a w większej mierze to ja ją tak bardzo zmarnowałam. Znów zawiodłam, nie zrobiłam wszystkiego co mogłam. Kolejny raz przez swoje obawy przyczyniłam się do straty Ciebie. Jestem tak bardzo beznadziejna i płacę za to kolejnym rozczarowaniem. Tak bardzo boli mnie serce, bo przegapiłam szansę na to aby zatopić się nie tylko w Twoim spojrzeniu ale i być może w Twoich ramionach. Jakiś impuls dał nam szansę, ale nie wykorzystamy jej. Znów tak bardzo cierpię, bo nie mogę się z tym pogodzić. Rzeczywistość ciągle rzuca mi kłody pod nogi, a ja nie mam już sił ich pokonywać. Chciałabym tylko Ciebie, chociaż na ten moment, na ten jeden moment. Kocham Cię, najmocniej na świecie, wiesz? I przepraszam, że zawiodłam. / napisana
|
|
|
Być może to miał być wieczór, który odmieni całe moje życie. Może to miała być noc, która miała wpłynąć na każdą moją następną decyzję. Jednak los nie pozwala abym mogła wreszcie coś z Tobą zrobić. To on nadal sprawia, że stoimy w miejscu, zawieszeni pomiędzy przeszłością, a teraźniejszością. Ty nie dajesz o sobie zapomnieć, ciągle sprawiasz, że nie mogę odejść, a rzeczywistość idzie Twoim tropem i również robi wszystko, abym jeszcze przez chwilę nie mogła zadecydować, że musimy się rozstać. Chciałabym żebyś się przyznał, że nie potrafisz o mnie zapomnieć, chociaż Twoje gesty, one sprawiają, że między wierszami da się wyczytać, że jednak w jakiś sposób za mną tęsknisz. To wszystko tak bardzo miesza mi w głowie. Nic nie jest jasne, nic nie jest proste. Nie potrafię podjąć żadnej sensownej decyzji, a miłość mi wcale nie pomaga. Nasza sytuacja jest bardziej skomplikowana niż kiedyś myślałam. / napisana
|
|
|
|
I właśnie tym różnię się od innych dziewczyn. Ja do Ciebie nie wrócę, nie będę robić wszystkiego, żebyś tylko zwrócił na mnie uwagę. Zraniłeś mnie, więc spierdalaj. Nie jesteś nikim specjalnym, nie będę wybaczać, bo nie ma tutaj miejsca na drugą Matkę Teresę. W dupie mam co nas łączyło i co mogłoby łączyć. Nigdy nie będę jakimś ułamkiem, nigdy nie popatrzę już w Twoją stronę, bo tam za duży tłum śliniących się lasek. Poszedłeś na łatwiznę, jak zwykle na skróty, ups, ślepa uliczka. Nie dam Ci satysfakcji, że kolejna wróciła, że możesz robić wszystko, a one i tak przychodzą. Wiesz kto przychodzi? Puste idiotki, które mógłby mieć tutaj każdy, więc czym się szczycisz? Daj spokój, żaden z Ciebie plejer, raczej frajer, który wyznacza swoją wartość przez ilość zaliczeń. Serio? Serio myślałeś, że będę jak tamte, że wrócę, że polecę na tanią bajere o nieistniejącej tęsknocie? Śmieję Ci się w twarz, bo jesteś zerem. Upadłeś tak nisko, że nie ma obok już nikogo./esperer
|
|
|
W moim życiu coś się dzieje, ale ja tego nie rozumiem. Czuję się taka bezradna. Nie wiem jak mam poradzić sobie z pustką jaką mi pozostawiłeś. Nie umiem uporządkować swojego życia. Powinnam też pożegnać się z Tobą, ale nie wiem w jaki sposób żegna się z osobą, którą się kocha. Chyba tak się nie da, chyba po prostu już zawsze będzie się czekać na słowo, na gest. Czuję się z tym tak źle, bo zrobiło się zbyt późno na inny krok. Nie podołałam. Nie dałam rady wygrać, nawet nie potrafiłam walczyć w taki sposób w jaki powinnam. Teraz stoję nad przepaścią i czekam aż powiesz coś co sprawi, że wreszcie ruszę odpowiednią drogą. Tak bardzo brakuje mi Ciebie, przecież zawsze byłeś dla mnie tym jedynym. Nie umiem z Ciebie zrezygnować, chociaż minęło już tak wiele czasu od dnia, w którym odszedłeś. / napisana
|
|
|
Nie wiem czy kiedykolwiek liczyłam się w Twoim życiu. Kiedyś mówiłeś, że jestem ważna, a później tak z dnia na dzień wszystko urwałeś. Myślałam, że stworzymy tą piękną jedność, Ty nie zaprzeczałeś, ale nagle przyszedł dzień kiedy wszystko prysnęło niczym bańka mydlana. Zawsze pozwalałeś mi tęsknić, ale później pozwoliłeś abym jeszcze cierpiała. Nie zrobiłeś nic aby ukoić ból, który rozpalił się w moim sercu. Ciągle robiłeś chaos w mojej głowie. Nie wiem czym się kierowałeś, ale nawet wtedy kiedy nie było już nas pozwalałeś abym wierzyła i czekała na coś co nigdy nie przyjdzie. Trochę mnie wodziłeś, sprowadziłeś na złą ścieżkę, ale moja miłość Ci to wybacza. Jesteś tylko człowiekiem, popełniłeś błąd, szkoda tylko, że zapłaciłam za niego ja. Mam jednak nadzieję, że burza, która trwa w moim życiu i do której przyczyniłeś się Ty w końcu minie, a ja wreszcie doczekam się słońca. / napisana
|
|
|
|