 |
Czasami po prostu podporządkowywałam się pod Jego reguły, bo bałam się, że odejdzie, wiem, nie tak powinno być. / nieracjonalnie
|
|
 |
Cause I need this hole gone. Funny you're the broken one but I'm the only one who needed saving. Cause when you never see the light. It's hard to know which one of us is caving. / Rihanna
|
|
 |
Czasem wystarczy tylko nadzieja, by móc spokojnie zasnąć. / napisana
|
|
 |
Wszystko mnie w Tobie pociągało. Nawet sposób w jaki patrzysz. / napisana
|
|
 |
Wspomnienia krążą we mnie intensywniej niż zazwyczaj. Zamknę oczy - widzę Twój uśmiech. Otworze je - znów Twój uśmiech. Jesteś wszędzie. W snach, w marzeniach, w poranku, w tęsknocie, w ulubionych piosenkach, w samotnym spacerze. Zawładnąłeś mną, a teraz uciekasz. Rozkochujesz, a później karzesz czekać. Dajesz szczęście, a później je zabierasz. Ale uśmiechasz się, dla mnie zawsze tak ładnie się uśmiechasz. / napisana
|
|
 |
Zrobię wszystko byśmy przetrwali ten kryzys. Uwierz. / napisana
|
|
 |
Jak spędziłam pierwszy tydzień ferii? Zajebiście, cały przepłakałam. / napisana
|
|
 |
Zgadnij, co teraz robię. Ja płaczę. Tak, dobrze przeczytałeś PŁACZĘ. Łzy, jedna po drugiej spływają po policzku już kolejny dzień. Tęsknie za Tobą, być może za mocno, nie wiem. Ból i niepewność rozsadzają mnie od środka. Ciebie nie ma. I nie jest to taka normalna nieobecność, jak zawsze kiedy wracam od Ciebie do swojego domu. Jak wtedy kiedy muszę czekać kolejnych kilka dni, by móc znów wtulić się w Twój idealny tors. Ta nieobecność ciągnie za sobą pasmo cierpienia. Czuję się jakby ktoś zabrał mi powietrze. Rozumiesz? Ktoś zabrał mi tlen i bezczelnie karze funkcjonować normalnie, jak gdyby nigdy nic się nie stało. Ale ja tak nie potrafię. Bez Ciebie żaden nowy poranek nie ma sensu. Nawet moje życie nie ma sensu, a przecież dopiero, co go nabierało. Świat tak nagle stracił na znaczeniu, a wszystkie barwy wyblakły. / napisana
|
|
 |
Chyba zaczynam coś rozumieć, może jeszcze w to nie wierzę, ale powoli odnajduję się w tym wszystkim, owszem, nadal na widok Jego oczu wszystko inne staje się mniej ważne, ale chyba, po raz pierwszy od kilku miesięcy zaczynam rozumieć na czym to polegało, wciąż polega. On tylko bywał, nigdy nie mógł po prostu być, być w każdym momencie, kiedy Go potrzebowałam, kiedy potrzebowaliśmy siebie nawzajem. Najistotniejszy element w tym wszystkim został nam odebrany, już na starcie wiedzieliśmy, jak rysuje się droga do przyszłości. Ciągła walka o czas, jak gdyby kiedykolwiek można byłoby go zatrzymać. Były momenty, w których wątpiłam w Jego powrót całkowicie poważnie, wiesz, ból i tęsknota był silny, ja w tamtym czasie zbyt słaba, by się utrzymać. Trzy dni temu kolejny raz zdecydowałam się na zakończenie, czuję to w każdej części ciała. / nieracjonalnie
|
|
 |
CZ.1. Wiesz, odkąd poznałam Ciebie wszystko kręciło się wokół Twojej osoby. Od pierwszych chwil sądziłam, że mamy szanse stworzyć coś więcej. Tak nieświadomie zaczęłam podporządkowywać życie Twojej osobie. Już wtedy widziałam w Tobie swój ideał. Już wtedy coś tak bardzo ciągnęło mnie ku Tobie. Nie powiem – tęsknota mnie wykańczała, ale wiedziałam też, że i Ty tęsknisz. To naprawdę pomagało. Na początku ciężko było mi wytłumaczyć dlaczego aż tyle dla Ciebie poświęcam, bo ciągłe czekanie było dla mnie bardzo trudne. Z czasem chyba znalazłam odpowiedź. Zawsze dostawałam od Ciebie tyle szczęścia jak nigdy od nikogo. Boże, jak przypomnę sobie ten wieczór gdy leżeliśmy na Twoim łóżku i mogłam wpatrywać się w śpiącego Ciebie – tych uczuć nie da opisać się słowami. Już wtedy czułam, że mam wszystko czego potrzebuję. Tyle dostać od życia – fart, nie? / napisana
|
|
|
|