 |
[cz.1]ze stoickim pokojem weszła do budki telefonicznej. z taką samą równowagą przeładowała magazynek, wykręcając numer do niego. jak oszalała frustratka poinformowała go gdzie się znajduję, nie prosząc, swoim oszalałym tonem - rozkazując mu się pojawić w tym miejscu. zdezorientowany i przerażony, nie jej zachowaniem, nie telefonem, samą nią jak najszybciej mógł chciał zjawić się dokładnie w tej samej budce. kiedy znalazł się po drugiej ulicy tuż naprzeciwko niej, ona nadal w niej stała. ujrzawszy go, podniosła broń i przyłożyła ją do skroni przyciskając na tyle mocno, że aż jęknęła z bólu. podbiegł do budki. jednak ona trzymała drzwi od wewnątrz. - otwieraj! - krzyczał zdesperowany, uderzając w szklaną szybę która dzieliła ich jak dotąd jego nieokreślone, niezdecydowane uczucia. destrukcyjnie się wykręcając pocałowała szybę i bezwstydnie puściła mu oczko ze wzrokiem zepsutej wariatki. zniesmaczony, przestał podejmowania próby otwarcia drzwi uznając ją za oszalałą.
|
|
 |
[cz.2]oparła się o telefon. odsunął się, a wtedy ona wymierzyła broń w sam środek swojej głowy. strzeliła. krew roztrysła się po każdej z czterech szyb budki, a ona usunęła się na jednej z nich. upadł. klęcząc przejechał dłonią po jednej z czerwonych ścian po której krew spływała w zwolnionym tempie, o zabarwieniu identycznym jak jej ulubione czerwone wino.
|
|
 |
Nikt nigdy nie dawał mi tyle szczęścia, co on. Nikt nie sprawiał, że czułam się tak bardzo wyjątkowa. Uwielbiam gdy patrzy na mnie w taki sposób, że zapominam o rzeczywistości. Uwielbiam jak szepce, że ubóstwia moje oczy, że tęsknił. Uwielbiam jak tuli mnie z całych sił, jak delikatnie dotyka mojej skóry. Uwielbiam go całego. Przynosi mi tyle szczęścia. Pomimo tego, że większość czasu spędzamy tęskniąc za sobą, to nie wyobrażam sobie, że miałoby go zabraknąć. Jest dla mnie wszystkim. Jest ucieleśnieniem wszystkich marzeń, próśb i życzeń. / napisana
|
|
 |
Chcę poniedziałek. Tak chcę ten znienawidzony poniedziałek. To już jeden dzień bliżej soboty. Chcę też wtorek, środę i czwartek i piątek. A najbardziej chcę sobotę, bo sobota będzie nasza. / napisana
|
|
 |
Chwile samotności, ciszy, pustki. Nie wiem gdzie jesteś, co robisz, o czym myślisz. Pozwalam sobie tęsknić. I chociaż łzy napływają do oczu to uśmiech nie schodzi z ust. Przecież mnie kochasz. / napisana
|
|
 |
Są takie uczucia, które ciężko nazwać słowami. Ściskają za serce i za gardło. Powodują gęsią skórkę i motylki w brzuchu. Pozwalają uśmiechać się bez większego powodu. Sprawiają, że jesteś szczęśliwa. Najszczęśliwsza. / napisana
|
|
 |
Przydałby się taki jeden dzień w tygodniu więcej. Taki tylko i wyłącznie dla nas. ♥ / napisana
|
|
 |
Miłość powinna uskrzydlać, a nie ranić. / napisana
|
|
 |
Sprawiłeś, że znów uwierzyłam w siłę marzeń. / napisana
|
|
 |
Długo potrafiłabym o nim opowiadać. O jego przenikliwym spojrzeniu, o najpiękniejszym uśmiechu. O sposobie w jakim mnie przytula czy całuje. O jego zaletach, przyzwyczajeniach czy nawet o słabościach. Długo mogłabym mówić z jaką delikatnością mnie dotyka i z jaką czułością wypowiada słodkie słówka. Mogłabym o nim mówić bez końca, nazywając go jedynym szczęściem i całym światem. / napisana
|
|
 |
Tak naprawdę nie wiem czy do siebie pasujemy. Tyle nas różni i dzieli. Jednak to chyba nie ma znaczenia. Jeżeli dwie osoby się kochają i są ze sobą szczęśliwe to zawsze znajdą jakiś wspólny punkt odniesienia. / napisana
|
|
 |
Wystarczyła chwila, w której poznałam Ciebie aby moje prawdziwe życie zaczęło się na dobre. / napisana
|
|
|
|