 |
siedziała, bezwładnie przy szpitalnym łóżku, trzymając go za wilgotną od drgawek, dłoń. jej źrenice, były rozszerzone do granic możliwości. wyglądały jak dwa ogromne kubki, czarnej kawy, którą tak uwielbiała. była przy nim. patrzyła na setki, podłączonych kabli do jego odrętwiałego ciała, nieusilnie próbując powstrzymać się od łez. pochyliła się delikatnie nad jego głową. jeden z kosmyków jej włosów, opadł bezwiednie na jego sine czoło. 'wszystko będzie dobrze.' - wyszeptała do jego, ucha z nadzieją, że słyszy. właśnie wtedy, rozległ się pisk. maszyny zaczęły wariować, a kilku lekarzy nerwowo, wbiegło do sali. nie wiedziała co się, dzieję. reanimowali go. stała przy szpitalnym łóżku, nie mogąc złapać oddechu. 'nie możesz mi tego zrobić, rozumiesz?! nie możesz!' - krzyczała pełna amoku, uspokajana przez pielęgniarkę. maszyny się zatrzymały. lekarz ze stoickim spokojem, kazał zanotować pielęgniarce godzinę zgonu. 'Ty skurwysynu' - wyszeptała, osłaniając się na nogach. zemdlała.
|
|
 |
kiedyś, marzyłam o tym, żebyś spojrzał na mnie, chociaż ukradkiem. abyś chociaż na krótki moment, zwrócił swoje błyszczące źrenice w moją stronę. dzisiaj kiedy, pożerasz mnie wzrokiem, pełna satysfakcji odgarniam, swoje blond włosy z ramion. napawam się Twoim cierpieniem. uwielbiam, tą subtelną formę sadyzmu.
|
|
 |
był mężczyzną, który przepraszał, mnie kiedy miałam zły humor. miewał wyrzuty sumienia, gdy przyniesione do łóżka przez niego kakao, poparzyło moje spierzchnięte wargi. mężczyzną, który przenosił mnie nad kałużami w obawie o zmoknięcie moich trampek i skrupulatnie, witający mnie każdego poranka pocałunkiem, twierdząc, że bez tego śniadanie nie ma smaku.
|
|
 |
napisał na gg , po 15 minutach zapytał - ' jestes ?' - tak sorry zemdlałam.
|
|
 |
I kto by 50 lat temu pomyślał , że miłość będzie wyrażana za pomocą średnika i gwiazdki ?
|
|
 |
Zastanawiasz się po co codziennie dodaję nowe zdjęcie na nk? Bo chcę żebyś za każdym razem kiedy na której z nich patrzysz żałował że mnie straciłeś.
|
|
 |
I nawet jeśli będzie mi kurewsko źle.. na pytanie ''co u Ciebie?' powiem że jest zajebiście .
|
|
 |
Dobrze mi, dobrze mi, dobrze mi, dobrze mi, dobrze mi, dobrze mi, dobrze mi - podobno kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą..
|
|
 |
- Co robisz ? -Zbieram chusteczki, są porozrzucane chyba po całym pokoju. - Aż tak bardzo za mną tęsknisz ? -co ? popierdoliło Cie ? katar mam! (;
|
|
 |
W życiu nie istnieją przypadki, nic nie dzieje się bez powodu, więc dlaczego ja cię poznałam ?
|
|
 |
Ogólnie jest zajebiście, tylko w szczegółach tkwi beznadzieja..
|
|
|
|