głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika sad_smile

Twoja ciepła dłoń  wpleciona w kosmyki moich włosów o poranku i szelest Twoich kruczo czarnych rzęs na poduszce  są najpiękniejszą pobudką we wszechświecie.

abstracion dodano: 25 listopada 2010

Twoja ciepła dłoń, wpleciona w kosmyki moich włosów o poranku i szelest Twoich kruczo czarnych rzęs na poduszce, są najpiękniejszą pobudką we wszechświecie.

trzymając kubek gorącej herbaty między kolanami dochodzę do wniosku  że nie chcę miłości. nie potrzebuję tych wszystkich uniesień  fajerwerków czy rzucania się pod tramwaj  w ramach ukazania aktu własnej rozpaczy.

abstracion dodano: 25 listopada 2010

trzymając kubek gorącej herbaty między kolanami dochodzę do wniosku, że nie chcę miłości. nie potrzebuję tych wszystkich uniesień, fajerwerków czy rzucania się pod tramwaj, w ramach ukazania aktu własnej rozpaczy.

do dzisiaj nie wierzę  że potrafiłam przemilczeć Twoje błędy. że potrafiłam dla Ciebie  obedrzeć swoje marzenia z nadziei. do dziś  nie potrafię uwierzyć  że odszedłeś. wciąż się łudzę  że wrócisz ze swoim słynnym hollywoodzkim uśmiechem i powiesz  że zwyczajnie zabłądziłeś w drodze do kiosku.

abstracion dodano: 25 listopada 2010

do dzisiaj nie wierzę, że potrafiłam przemilczeć Twoje błędy. że potrafiłam dla Ciebie, obedrzeć swoje marzenia z nadziei. do dziś, nie potrafię uwierzyć, że odszedłeś. wciąż się łudzę, że wrócisz ze swoim słynnym hollywoodzkim uśmiechem i powiesz, że zwyczajnie zabłądziłeś w drodze do kiosku.

trzymając wypalającego się już do końca papierosa w swojej drżącej dłoni  siedziała na brzegu  krawężnika jednej z najruchliwszych ulic w mieście. deszcz padał jak oszalały. wstała  nietrzeźwo idąc przed siebie. jeden z samochodów  nie zdążył zahamować. uderzył ją z niesamowitą siłą. upadła. kierowca samochodu  cały roztrzęsiony wybiegł z pojazdu  krzycząc z zapytaniem czy żyje.   ujął w dłonie jej zakrwawioną twarz  po której spływały krople łez  wymieszane z jej ciemno   czerwoną krwią.   nic Ci nie jest?!   krzyczał  pełen amoku.   właściwie to jestem Ci wdzięczna.   wyszeptała  resztkami sił.

abstracion dodano: 25 listopada 2010

trzymając wypalającego się już do końca papierosa w swojej drżącej dłoni, siedziała na brzegu, krawężnika jednej z najruchliwszych ulic w mieście. deszcz padał jak oszalały. wstała, nietrzeźwo idąc przed siebie. jeden z samochodów, nie zdążył zahamować. uderzył ją z niesamowitą siłą. upadła. kierowca samochodu, cały roztrzęsiony wybiegł z pojazdu, krzycząc z zapytaniem czy żyje. - ujął w dłonie jej zakrwawioną twarz, po której spływały krople łez, wymieszane z jej ciemno - czerwoną krwią. - nic Ci nie jest?! - krzyczał, pełen amoku. - właściwie to jestem Ci wdzięczna. - wyszeptała, resztkami sił.

teraz z czystym sumieniem moge usiąść na parapecie i powiedziec:   Tak. jestem cholenie szcześliwa  .   misiooka

misiooka dodano: 25 listopada 2010

teraz z czystym sumieniem moge usiąść na parapecie i powiedziec: ` Tak. jestem cholenie szcześliwa` . / misiooka

niby drobna  krucha i nieporadna  a palący punkt w klace piersiowej  uniemożliwiający jej oddychanie  większy niż u nie jednego muskularnego mężczyzny.

abstracion dodano: 25 listopada 2010

niby drobna, krucha i nieporadna, a palący punkt w klace piersiowej, uniemożliwiający jej oddychanie, większy niż u nie jednego muskularnego mężczyzny.

Twoje źrenice  zamglone pożądaniem  odbierając Ci szare komórki  odpowiedzialne za myślenie. odpowiedzialne  za świadomość  że nie jestem tylko przedmiotem do zaliczenia.

abstracion dodano: 24 listopada 2010

Twoje źrenice, zamglone pożądaniem, odbierając Ci szare komórki, odpowiedzialne za myślenie. odpowiedzialne, za świadomość, że nie jestem tylko przedmiotem do zaliczenia.

daj mi jakiś znak że są szanse abyśmy mogli razem być .

siskate425 dodano: 24 listopada 2010

daj mi jakiś znak że są szanse abyśmy mogli razem być .

zastanawiam się  ile razy muszę jeszcze Ci kazać odejść  żebyś w końcu dosadnie mnie zrozumiał. potrafię sama przejść przez ruchliwą ulicę. umiem  zadbać o siebie podczas przeziębienia. potrafię  trzymać parasolkę podczas deszczu i nie potrzebuję ochroniarza przy wyjściu z psem czy do sklepu. nie boję się potworów mieszkających pod łóżkiem  a mój pluszowy przyjaciel  jest wystarczającym kompanem do przytulania. zrozum   dla Ciebie już nie istnieję. wytłumacz to sobie jak chcesz. schowałam się do szafy czy pod kołdrę. nie ma mnie. znikłam.

abstracion dodano: 24 listopada 2010

zastanawiam się, ile razy muszę jeszcze Ci kazać odejść, żebyś w końcu dosadnie mnie zrozumiał. potrafię sama przejść przez ruchliwą ulicę. umiem, zadbać o siebie podczas przeziębienia. potrafię, trzymać parasolkę podczas deszczu i nie potrzebuję ochroniarza przy wyjściu z psem czy do sklepu. nie boję się potworów mieszkających pod łóżkiem, a mój pluszowy przyjaciel, jest wystarczającym kompanem do przytulania. zrozum - dla Ciebie już nie istnieję. wytłumacz to sobie jak chcesz. schowałam się do szafy czy pod kołdrę. nie ma mnie. znikłam.

nie wytrzymam już dłużej w tej nie pewności .

siskate425 dodano: 24 listopada 2010

nie wytrzymam już dłużej w tej nie pewności .

dam sobie czas do sylwestra jeżeli nic się nie wydarzy . muszę Go sobie odpuścić . więc działaj albo olej wszystko . . .

siskate425 dodano: 24 listopada 2010

dam sobie czas do sylwestra jeżeli nic się nie wydarzy . muszę Go sobie odpuścić . więc działaj albo olej wszystko . . .

łagodna jestem tylko wtedy  gdy mam świeżo pomalowane paznokcie. w innych przypadkach  bez kija nie podchodź. chyba  że jesteś fanatykiem uszczerbków na zdrowiu.

abstracion dodano: 24 listopada 2010

łagodna jestem tylko wtedy, gdy mam świeżo pomalowane paznokcie. w innych przypadkach, bez kija nie podchodź. chyba, że jesteś fanatykiem uszczerbków na zdrowiu.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć