 |
Wiesz jak to jest siedzieć i czekać na coś co nigdy się nie wydarzy? Jak to jest marzyć o czymś, co już Cię spotkało i co nigdy nie wróci? Wiesz jak to jest żyć nadzieją, że w końcu przytrafi Ci się coś dobrego, co przerwie Twoje cierpienie? Czuję się tak źle, bo wiem, że powinnam z tym zerwać, nawet chcę, ale nie potrafię. Ciągle coś trzyma mnie za rękę, ciągle jest coś co szepce mi do ucha 'ale zaczekaj jeszcze chwilę'. I ja czekam. Czekam już rok, może będę czekać następny. Męczę się. Okropnie się meczę, zadaje sama sobie ból, ale jeszcze nie potrafię inaczej. Moje serce ciągle bije dla niego, nadal chce być przy nim, chociaż już dawno nie powinno. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że powinnam pozwolić odejść tamtej części mojego istnienia, ale boję się, że wtedy to już kompletnie sobie nie poradzę, że będę jeszcze słabsza, że kiedy stracę go na zawsze już nie podniosę się z tego dołka, w którym w pewnym stopniu jeszcze tkwię. Właśnie to mnie tak bardzo przeraża. / napisana
|
|
 |
Tak, ciągle trzymam setki jego smsów w skrzynce. I chociaż ich nie czytam, bo nie mam na to siły, to nie potrafię ich usunąć . Są dla mnie pamiątką naszych dni, które rozpływały się pod wpływem tak dużej ilości szczęścia . Są dowodem na to, że to nie była zwykła znajomość, a związek przesycony uczuciami. I tak chcę nas zapamiętać, a jeżeli kiedyś tak po prostu zapomnę, to te smsy będą mi przypominać ...
|
|
 |
I będę tęskniła za każdą cząsteczką jego ciała, za każdym uśmiechem i spojrzeniem skierowanym do mnie.
|
|
 |
Własna wrażliwość zawsze jej przeszkadzała, za bardzo raniły ją bolesne słowa, za bardzo chciała być kochana i potrzebna
|
|
 |
- Coś mogę dla Ciebie zrobić.? - Pamiętaj o mnie.
|
|
 |
I gdy w środku tygodnia dopada mnie ta straszna pustka i tęsknota, kładę się na łóżku, zakładam Twoją bluzę i wdycham pozostałości po Twoim perfumie. Przez te kilka chwil czuję jakbyś był obok i tulił mnie do siebie. Takie niby nic, a daje porządnego kopa na resztę dni bez Ciebie
|
|
 |
A może..był moim największym szczęściem i nic dobrego mnie już nie czeka?
|
|
 |
Mija rok od tych najgorszych wydarzeń, a ja nadal mam wielki żal do Boga, że tak po prostu mi go zabrał i nie chce pozwolić, abyśmy mogli żyć razem w spokoju. Tych dwanaście miesięcy nie sprawiło, że pogodziłam się z jego decyzją. Nadal zdarzają się wieczory kiedy nie wierzę, że to wszystko tak szybko się skończyło. Siadam sama w ciemnym pokoju i zastanawiam się kiedy do mojego życia wróci normalność. Moje teraźniejsze życie jest jeszcze takie pogmatwane. Jeszcze jest tak wiele spraw, w których nie mogę się odnaleźć, chociaż tak bardzo tego chcę. Najwyraźniej rok to jeszcze za mało, aby przyzwyczaić się do tego, że ktoś kogo kochasz tak nagle znika z naszego życia. Do tego potrzeba więcej czasu, cierpliwości, wytrwałości. Jeszcze będę czekać. Może w końcu coś się odmieni. / napisana
|
|
 |
"Jej oczy błyszczą szczęściem, nazwij to jak chcesz, to nie krótkotrwały romans, jednonocny seks..."
|
|
 |
Znajdź sobie kogoś, kto będzie dumny, że Ciebie ma.
|
|
 |
Za każdym razem gdy ją całował przymykał oczka, gładził jej szyję dłońmi, brzuch, biodra. Uwielbiała jak patrzył na nią czułym wzrokiem, to były najpiękniejsze chwile w jej życiu. Nie chcę Cię stracić mówił .Nie stracisz odpowiadała.
|
|
|
|