 |
dziś będzie fajnie, co z tego że to minie.
|
|
 |
tyle bólu dam, sory tyle dano mi.
|
|
 |
pamiętasz, jak mówiłam Ci, że niczego się nie boje? cofam to. boję się, że to szczęście, którym jesteś TY, spierdoli mi przed oczami, a ja będę tylko stała
|
|
 |
nazywasz go szczęściem, chociaż to on przynosi Ci najwięcej bólu.
|
|
 |
no dalej, udawajmy - bo tak przecież kurwa najłatwiej
|
|
 |
pomóż mi uciec do krainy szczęścia, bądźmy tam sami, tylko ja i Ty, Ty i ja i wszystko, co mamy
|
|
 |
mogę przeżyć życie, będąc na jego szczycie, dostawać śniadania do łóżka i całusa w policzek
|
|
 |
bo bez Ciebie życie traci sens jakikolwiek
|
|
 |
wszyscy mężczyźni sa tacy sami, mają tylko inne twarze, żeby było lepiej ich rozpoznać
|
|
 |
Za każdym razem gdy patrzył w jej okno ,
wiedział że ostatnie piętro jest wysoko ,
|
|
 |
i myślał ile jeszcze dni czekając na nią ,
będzie stał i myślał , i co będzie jak przyjdzie , lub co zrobi sam jeśli nigdy nie wyjdzie .
|
|
 |
był z nią zawsze , za ręke , myślami
|
|
|
|