 |
|
Miłości nie ma między nami, przeszła nawet złość. / pih
|
|
 |
|
Powiedz jak zapomnieć? Powiedz, a spróbuję. [ pih. ♥ ]
|
|
 |
|
Nie każda dziewczyna to zimna suka i nie każdy chłopak to bezuczuciowy palant, ale każda dziewczyna może stać się zimną suką przez któregoś bezuczuciowego palanta, a każdy chłopak bezuczuciowym palantem przez jakąś zimną sukę. [ ? ]
|
|
 |
|
Pocałunek jest tym momentem, kiedy zawsze mimowolnie opuszczasz powieki ku dołowi delektując się smakiem, zapachem, bliskością. Jest jedną z tych chwil, których nie ogląda się z otwartymi oczami. To ten moment, kiedy patrzymy sercem. Tylko sercem. [ wezniepierdol ]
|
|
 |
|
Zazdroszczę Ci, że masz z kim się śmiać, z kim się kłócić, o kogo się bać, za kim w ogień rzucić..
|
|
 |
|
Traktuj mnie poważnie to mnie nie stracisz..
|
|
 |
|
Cóż... Pustych słów nie brak.
|
|
 |
|
Pragnę zacząć pisać nowy rozdział, ale jak na złość brakuje mi słów...
|
|
 |
|
Siedziała na matmie. Pani kreśliła jakieś wzory na tablicy. W pewnym momencie ktoś zapukał do drzwi. Wszedł On. Przeszły ją dreszcze, szybko odwróciła wzrok. ' Pani z biologii prosi Cię na chwile do sali 24 ' - powiedział w jej stronę. Jak gdyby nigdy nic wstała i wyszła z klasy, kierując się do sali 24. ' Ekhem..' - usłyszała. ' Co?! Daj mi spokój. ' - odparsknęła wchodząc po schodach. ' Nie wiem czy wiesz, ale babka z bioli nie chciała nic od Ciebie ' - zaśmiał się ironicznie. - ' Chciałem Cie tylko zobaczyć.' . 'Jesteś kretynem! ' - rzuciła w jego stronę i wróciła na matme. ' I tak mnie kochasz' - usłyszała zza pleców. Już nic nie odpowiedziała. Pomyślała tylko: ' tak, wiem.' .
|
|
 |
|
- widzisz ten nóż? - spytała, wyciągając narzędzie trzymane w swojej dłoni ku niemu. nacięła delikatnie wnętrze swojej dłoni. stał jak wmurowany, nie wiedząc o co chodzi. - tak będzie płakać moje ciało z tęsknoty za twoim dotykiem. - wydukała, wskazując na sączące się kropelki krwi z jej dłoni. wybuchnęła spazmatycznym płaczem. - a tak będzie płakać moja dusza. - powiedziała. - przykro mi kochanie. chociażbyś nie wiem co zrobiła, to koniec. nie weźmiesz mnie na litość. - powiedział, biorąc do dłoni kurtkę. - zaczekaj! pokażę Ci jeszcze tylko jak będzie płakać moje serce! - krzyknęła. zatrzymał się, tuż przed drzwiami. gwałtownym ruchem, wbiła kuchenne ostrze w swoją klatkę piersiową. - właśnie tak. będzie cichutko łkało, zwijając się z bólu, tam wewnątrz. - powiedziała, osuwając się na ziemię. / [ ? ]
|
|
|
|