głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ryan07

moje uczucia były niczym rozlane mleko. wpływające między pojedyncze  nierówno ułożone płytki  gdzieś w korytarze fug. pałętały się   zagubione  nieme i niewidome.

definicjamiloscii dodano: 6 stycznia 2012

moje uczucia były niczym rozlane mleko. wpływające między pojedyncze, nierówno ułożone płytki, gdzieś w korytarze fug. pałętały się - zagubione, nieme i niewidome.

 To ten świat  na niego łatwo zrzucić winę. To ten świat  a nie my  jest skurwysynem. Kocham cię  przecież wiem  pamiętam. Może jednak spędzimy razem święta?   Sokół

definicjamiloscii dodano: 6 stycznia 2012

"To ten świat, na niego łatwo zrzucić winę. To ten świat, a nie my, jest skurwysynem. Kocham cię, przecież wiem, pamiętam. Może jednak spędzimy razem święta?" [Sokół]

powiedz mi  co mam zrobić  żeby nam się udało. czy ja zawsze niszczę to  nad czym tak bardzo pracuje? przecież wiesz  co do Ciebie czuję. a mimo to  nie pozwalasz nam dać kroku do przodu. powiedz  że jutro to będzie ten dzień. nasz dzień. proszę.

brzydkaprawda dodano: 6 stycznia 2012

powiedz mi, co mam zrobić, żeby nam się udało. czy ja zawsze niszczę to, nad czym tak bardzo pracuje? przecież wiesz, co do Ciebie czuję. a mimo to, nie pozwalasz nam dać kroku do przodu. powiedz, że jutro to będzie ten dzień. nasz dzień. proszę.

przecież to nie ważne czy na tym balu będziemy pasować do siebie kolorystycznie. ważne  że nasze serca w końcu złączą się w jedną całość.

brzydkaprawda dodano: 6 stycznia 2012

przecież to nie ważne czy na tym balu będziemy pasować do siebie kolorystycznie. ważne, że nasze serca w końcu złączą się w jedną całość.

i jutro znów Cię zobaczę  nasze ukradkowe spojrzenia  będę pragnęły coraz więcej. zatańczę z tobą parę piosenek  pośmieję się  porozmawiam o głupotach. może wypijemy parę kieliszków dla rozluźnienia atmosfery. następnie odwiedziesz mnie do domu i to będzie koniec. koniec tego dnia  od którego zależy tak wiele  a zarazem nic.

brzydkaprawda dodano: 6 stycznia 2012

i jutro znów Cię zobaczę, nasze ukradkowe spojrzenia, będę pragnęły coraz więcej. zatańczę z tobą parę piosenek, pośmieję się, porozmawiam o głupotach. może wypijemy parę kieliszków dla rozluźnienia atmosfery. następnie odwiedziesz mnie do domu i to będzie koniec. koniec tego dnia, od którego zależy tak wiele, a zarazem nic.

chcę żebyś cierpiał. wiem  może jestem egoistką i nie mam serca. ale pragnę tego  żebyś czuł ten ból  tą niechęć do życia  bezsilność. chcę  żebyś czuł to samo  co ja.

brzydkaprawda dodano: 6 stycznia 2012

chcę żebyś cierpiał. wiem, może jestem egoistką i nie mam serca. ale pragnę tego, żebyś czuł ten ból, tą niechęć do życia, bezsilność. chcę, żebyś czuł to samo, co ja.

a ja nadal będę na ciebie czekać  właśnie tu.

brzydkaprawda dodano: 6 stycznia 2012

a ja nadal będę na ciebie czekać, właśnie tu.

jak znowu pomyślę o związku  zróbcie mi coś. cokolwiek  może boleć. nie pozwólcie  żebym znów oplotła swoją duszą czyjeś serce  a niedługo po tym  kolejny raz wspominając przeszłość  zwyczajnie je pogniotła  zrzuciła w bezdenną przepaść.

definicjamiloscii dodano: 6 stycznia 2012

jak znowu pomyślę o związku, zróbcie mi coś. cokolwiek, może boleć. nie pozwólcie, żebym znów oplotła swoją duszą czyjeś serce, a niedługo po tym, kolejny raz wspominając przeszłość, zwyczajnie je pogniotła, zrzuciła w bezdenną przepaść.

hahah :  świetny jesteś :D teksty brzydkaprawda dodał komentarz: hahah :) świetny jesteś :D do wpisu 5 stycznia 2012
z krótkim  jezu  chodź  wyciągał mnie w środku zimy na dwór  w samym sweterku i skarpetkach. w pośpiechu tłumaczył  że musi mi pokazać coś niebywale ważnego  po czym brał mnie na ręce i zarówno osłaniał  jak i ogrzewał  swoimi ramionami. na zaśnieżonym chodniku  mrużąc oczy przed padającym śniegiem  wyznawał szeptem  jak kocha i komplementował moje udekorowane białym puchem włosy. w końcu  na pytanie o to  co chciał mi właściwie pokazać  uśmiechał się zmieszany i oznajmiał:  no  pada! .

definicjamiloscii dodano: 5 stycznia 2012

z krótkim "jezu, chodź" wyciągał mnie w środku zimy na dwór, w samym sweterku i skarpetkach. w pośpiechu tłumaczył, że musi mi pokazać coś niebywale ważnego, po czym brał mnie na ręce i zarówno osłaniał, jak i ogrzewał, swoimi ramionami. na zaśnieżonym chodniku, mrużąc oczy przed padającym śniegiem, wyznawał szeptem, jak kocha i komplementował moje udekorowane białym puchem włosy. w końcu, na pytanie o to, co chciał mi właściwie pokazać, uśmiechał się zmieszany i oznajmiał: "no, pada!".

mając sześć lat pospiesznie  by zdążyć na wieczorynkę  przyklejałam kolejne elementy papieru kolorowego na karton. zaciskając w ręku tubkę z klejem  przez myśl mi nie przeszło  że kilka lat później prócz makulatury  będę sklejać jeden z narządów   serce.

definicjamiloscii dodano: 5 stycznia 2012

mając sześć lat pospiesznie, by zdążyć na wieczorynkę, przyklejałam kolejne elementy papieru kolorowego na karton. zaciskając w ręku tubkę z klejem, przez myśl mi nie przeszło, że kilka lat później prócz makulatury, będę sklejać jeden z narządów - serce.

patrzyłam w ślad za odjeżdżającą śmieciarką z uczuciem  iż właśnie zabrała z mojego kosza wszystko  doszczętnie   dziesiątki puszek po coli  czy kartek z moimi niezdarnymi myślami. pozorne banały  lecz oplecione scenerią chwil  tysiącem myśli  które tłoczyły się chaotycznie po mojej głowie. gdzieś  na którymś z wysypisk  odkładały się moje wspomnienia. gniły  przepadały  zostawały zasypywane przez poodrywane fragmenty dusz innych. tak umarło moje serce   nie znosząc świadomości tego  że sekundy w których biło  z cholernym sensem  bo miało ten raz w życiu dla kogo  odeszły.

definicjamiloscii dodano: 5 stycznia 2012

patrzyłam w ślad za odjeżdżającą śmieciarką z uczuciem, iż właśnie zabrała z mojego kosza wszystko, doszczętnie - dziesiątki puszek po coli, czy kartek z moimi niezdarnymi myślami. pozorne banały, lecz oplecione scenerią chwil, tysiącem myśli, które tłoczyły się chaotycznie po mojej głowie. gdzieś, na którymś z wysypisk, odkładały się moje wspomnienia. gniły, przepadały, zostawały zasypywane przez poodrywane fragmenty dusz innych. tak umarło moje serce - nie znosząc świadomości tego, że sekundy w których biło, z cholernym sensem, bo miało ten raz w życiu dla kogo, odeszły.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć