|
Naiwna jedno słowo opisujące każda cząstkę mnie ! Naiwnie sie zakochałam Naiwnie wierzyłam w kazde słowo Naiwnie tęskniłam Naiwnie walczyłam... Naiwnie jakas czastka mnie dalej wiezy ze wszystko sie ułozy ...i bede szczesliwa m/z
|
|
|
tratta taaa... słysze to zawsze jak ktos mnie krytykuje m/z
|
|
|
Nie znosisz tego miejsca, bo właśnie tam wszystko się skończyło. Wraz z Jej zimnym ciałem pochowałaś wiarę w siebie i sens życia. Co jakiś czas przychodzisz, zapalasz znicz, który jest symbolem pamięci i odchodzisz, bo tak bardzo boisz się narastających wspomnień. I choć wiesz, że one nie przeminą, uciekasz. Pamiętasz Jej ostatnie słowa, ten moment, kiedy resztkami sił chwyciła twoją dłoń i wyszeptała, że dasz sobie radę? I kiedy patrzyłaś jak zamyka swoje piękne oczy. I ta chwila, gdy ktoś gdzieś z tyłu powiedział, że to już koniec. Nie uwierzyłaś, nie potrafiłaś. Później nadszedł czas pożegnania. Nie wiedziałaś co powiedzieć. Jak odpowiednio ubrać słowa, by uchwycić w nich wszystkie uczucia wobec własnej mamy? Czy możliwym jest pożegnać się raz na zawsze? Czy zwykłe "kocham" to nie będzie za mało? [ yezoo ]
|
|
|
To wszystko powraca. Ból pojawia się ze zdwojoną siłą, wspomnienia kumulują się w głowie. Wmawiałaś sobie, że On jest zły, że trzeba zapomnieć, że najlepszym wyjściem będzie oddalić się, odejść, poddać. A teraz stoisz tam i Go widzisz, i znów na nowo umierasz. Serce coraz bardziej się rozpędza, ręce zaczynają drżeć, otwierasz usta, jakbyś chciała Mu coś powiedzieć, chociażby krótkie "kocham" albo "tęsknię". Patrzysz na Niego i cierpisz. Wołasz Go w myślach. Pragniesz Jego rąk, ust, oczu. Twój cały misterny plan poszedł do diabła. To całe zapominanie, próba odkochania się, chciałaś niemożliwego. Kochasz Go, przyznaj. Powiedz to głośno, tylko nie Jemu. Przecież nie jesteś aż tak odważna, prawda? [ yezoo ]
|
|
|
najlepsze są te wieczory; kiedy zasypiam wtulona w Ciebie . kiedy wypowiadam słowa, których nigdy bym nie odważyła się Tobie powiedzieć . rano budząc się jesteś zawsze przy mnie, a ja wtedy czuję się bezpieczna i szczęśliwa . potem zabieram Cię na śniadanie - śniadanie zakochanych . piję wtedy zawsze herbatę, której ty nigdy nie tknąłeś, bo nie lubisz . patrzysz na mnie tylko tymi swoimi słodkimi oczkami . spędzamy ze sobą cały dzień . wieczorem znów kładąc się do jednego łóżka.. ' - powiedziała i przytuliła pluszaka mocniej do siebie.
|
|
|
To nie życie jest chujowe. To ludzie chujowo żyją.
|
|
|
to naprawdę nie jest miłe gdy przytulasz mnie, a patrzysz na nią.
|
|
|
najbardziej nienawidzę jak gapi się w swój telefon. wiem, że czeka na sms od niej. i to boli najbardziej.
|
|
|
- i co?
- nic. to tylko kolega.
- kolega nie całuje..
- aaa, pierdolisz..
|
|
|
przestań udawać, że nic cię nie obchodzę. wystarczy, że ja udaję, że jesteś mi obojętny.
|
|
|
siedziała na przystanku. wiatr rozwiewał jej włosy. a ona myślała o tym, że jeszcze nie tak dawno siedziała tu z nim. trzymali się za ręce, patrzyli sobie w oczy, rozmawiali. gdy mówiła, że jej zimno, bez słowa przytulał ją najmocniej jak potrafił. teraz też jest jej zimno. tylko teraz jego już nie ma.
|
|
|
- myślisz, że ona zapomniała?
- nie, ona nie jest z tych, które łatwo zapominają o tym, że ktoś był dla nich całym światem.
|
|
|
|