 |
każdy z nas ma osobę, której chce powiedzieć 'nie odchodź'. każdy z nas kogoś kocha. każdy z nas przez kogoś cierpi, cierpiał lub cierpieć będzie. każdy z nas ma uczucia, nawet jeśli ukryte gdzieś głęboko na dnie. każdy z nas ma wspomnienia, które, gdy się pojawiają, przyprawiają o łzy.
|
|
 |
Założyła ciepły sweter, zrobiła sobie ciepłą herbatę, usiadła w oknie i doszła do wniosku, że nic nie daje jej tyle ciepła ile Twój uśmiech.
|
|
 |
z zewnątrz jest dobrze - widzisz moją idealną fryzurę, fajnie dobrane ciuchy, perfekcyjny makijaż, i sztuczny uśmiech. nie widzisz jak jest we mnie - nie wiesz jak jestem zniszczona, jak mało mam sił, w jak strasznym stanie jest moje serce. nie masz pojęcia co czuję, jak bardzo nienawidzę siebie. nie wiesz ile jest we mnie żalu, cierpienia i nienawiści. nie wiesz nic o mnie, jeśli tylko mijasz mnie na ulicy. bo mijasz mój image, nie moje wnętrze. || kissmyshoes
|
|
 |
wiem, mamo - nie chciałaś mieć takiego dziecka. nigdy nie myślałaś, że będziesz mieć córkę, która słynie z bicia po pyskach. nie chciałaś mieć córki, która ćpała jak popierdolona. nie chciałaś dziecka, które będzie na samym dnie. nie myślałaś, że przez miłość się od Ciebie odwrócę. nie spodziewałaś się, że zamiast baletu wybiorę hip hop. nie myślałaś, że tak bardzo nie będziemy się rozumieć. dobrze, nic nie szkodzi - mogłaś się na mnie zawieść, mogłaś mnie nienawidzić, mogłaś nawet rzucać we mnie całą swoją złością - ale nigdy nie miałaś prawa przestać mnie kochać, bo byłaś do tego zobowiązana, bo do cholery - byłaś moją matką, chociaż sama nie wiem kiedy, bo nie pamiętam żadnej dobrej chwili.. || kissmyshoes
|
|
 |
nie pasujesz do mnie,i moich ludzi. nie pijesz tak jak my. nie masz podobnie zrytej psychiki. nie przesiedziałeś z Nami setek godzin na ławkach. nie ustawiałeś się z Nami murem, za czymś lub kimś. nie ogarniesz Naszych melanży. nie zrozumiesz Naszych słów. nie jesteś dla Nas - bo my już jesteśmy jednością, która w swoje grono nie wpuszcza nikogo więcej. || kissmyshoes
|
|
 |
3.ja też cieszę się z Jej obecności, przychodzi Radek, znowu przyciąga ze Sobą Michała, co tu się dzieję, skąd się wzieli Ci wszyscy ludzie, to niemożliwe, to jakieś cuda, uśmiecham się, pierwszy raz od długiego czasu się uśmiecham, to dawna Ja, taką siebie lubię.../robcochcesz
|
|
 |
2.z moich oczu płyną kolejne łzy szczęścia, zawalił dla mnie kontrakt, wrócił dwa tygodnie wcześniej, porzucił słoneczną Majorkę dla zachlapanych Katowic, Przemek, rzucam mu się w ramiona, a On z kieszeni wyjmuje koszulkę z Kalibra, są tu, to jakaś magia, wychodzą, wraca Dominika, moja mama z drugiego pokoju puszcza mi uśmiech,...
|
|
 |
1.we wtorek błagałam bliskich o pelerynę niewidkę na następny dzień, tak bardzo nie chciałam wstawać, zmierzać się ze światem, jednak wstałam, powitana wymarzoną torebką, poszłam do szkoły gdzie z każdej strony słyszałam życzenia, nie chciałam tego, a jednak dostałam, wychodząc ze szkoły zostałam powitana przez ojca, zdziwiona wsiadłam do auta planując wymówkę aby spędzić cały dzień pod kołdrą, telefony esemesy, domofon, otwieram, moim oczom ukazuję się ONA, kolejne zdziwienie dzisiejszego dnia, śpiewa sto lat i wręcza małą karteczkę oraz pakunek, wychodzę z nią na dół, tam Mateusz, jako "najchujowszy kumpel" składa mi życzenia, przychodzi misiek, obdarowuje mnie najlepszym ciastem, wraca Mateusz, znowu domofon, ojciec coś kombinuje, otwieram i płaczę, widzę Alę, miało jej nie być, miała nie dać rady -mam dla Ciebie taki prezent, że nie zgadniesz- informuje...
|
|
 |
a teraz sześć i pół tygodnia po rozstaniu, kiedy słyszę jak plotkuje o mnie z koleżankami, jak widzę że bajeruje Ją tymi samymi słowami, jak czuję jego wzrok na swoim ciele i widzę jego obojętność kiedy przechodzi obok mnie, nawet w dzień urodzin zastanawiam się jak mogłam nie widzieć przez tyle czasu jaki jest, jaka jest Jego prawdziwa twarz, jak podłym człowiekiem potrafi być../robcocchesz
|
|
 |
pamietam jak pojechaliśmy na wieś, chcieliśmy spędzić sami cały dzień, on kosił, ja grabiłam, on grillował ja wszystko przygotowywałam, brudził mi spodenki marynatą, a potem je ze mnie ściągał, byliśmy razem, w stu procentach, w każdej sekundzie, On i Ja, totalne odludzie, nikt inny, zero telefonów, internetu, wtedy dotarło do mnie że mogłabym tak codziennie, do końca, na zawsze../robcochcesz
|
|
 |
-spójrz w kalendarz znowu zapomnieliśmy- teraz lata trzeba liczyć, nie miesiące.../robcochcesz
|
|
|
|