głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ruudzikowa

pamiętam ich pięści przygotowane do ataku. spojrzenia wciąż prowadzące między sobą walkę. chłopak  który kocha mnie przeraźliwie mocno i stawia moje szczęście ponad swoje kontra przyjaciel gotowy oddać własne życie w mojej obronie  za wszelką cenę dbający o to  aby choć włos z głowy mi nie spadł.

malinowezycie dodano: 28 czerwca 2011

pamiętam ich pięści przygotowane do ataku. spojrzenia wciąż prowadzące między sobą walkę. chłopak, który kocha mnie przeraźliwie mocno i stawia moje szczęście ponad swoje kontra przyjaciel gotowy oddać własne życie w mojej obronie, za wszelką cenę dbający o to, aby choć włos z głowy mi nie spadł.

już nie wiem co mam ci powiedzieć   napisać   żebyś zrozumiał   że zależy mi tak samo jak tobie . bo ja nie jestem z tych   które obnoszą się ze swoimi uczuciami   wykrzykują je na środkach ulic   bazgrolą ukochane imiona na okładkach zeszytów   przyozdabiają zdjęcia ich ideałów różowymi serduszkami . ja wolę napisać ci bardziej realistyczne rzeczy . na przykład to   że nic nie trwa wiecznie . to   że kiedyś przyjdzie pora na rozstanie i żadne z nas nie będzie miało na to wpływu . dzisiaj mogę szczerze powiedzieć   że jesteś dla mnie najważniejszą osobą   facetem   któremu oddałam serce . ale wciąż nie mogę obiecać ci   że zawsze będzie tak pięknie jak dotychczas . nie potrafię   przepraszam .

malinowezycie dodano: 28 czerwca 2011

już nie wiem co mam ci powiedzieć , napisać , żebyś zrozumiał , że zależy mi tak samo jak tobie . bo ja nie jestem z tych , które obnoszą się ze swoimi uczuciami , wykrzykują je na środkach ulic , bazgrolą ukochane imiona na okładkach zeszytów , przyozdabiają zdjęcia ich ideałów różowymi serduszkami . ja wolę napisać ci bardziej realistyczne rzeczy . na przykład to , że nic nie trwa wiecznie . to , że kiedyś przyjdzie pora na rozstanie i żadne z nas nie będzie miało na to wpływu . dzisiaj mogę szczerze powiedzieć , że jesteś dla mnie najważniejszą osobą , facetem , któremu oddałam serce . ale wciąż nie mogę obiecać ci , że zawsze będzie tak pięknie jak dotychczas . nie potrafię , przepraszam .

  ja śpię od brzega  Ty od ściany! przestań marudzić.   wydał komendę przeganiając mnie na drugą stronę.   bo co?!   zapytałam zaczepnie  trzymając się z całych sił brzegu łóżka  kiedy zaczął mnie łaskotać.   kochanie  to dla Twojego dobra. jeszcze spadniesz...   szeptał  gładząc mnie po włosach. parsknęłam śmiechem.   słuchaj  wolę spaść miliard razy z tego łóżka  niż mieć zmiażdżony nos  kiedy to rozwalisz się na całość  tym samym wgniatając mnie w ścianę.   oświadczyłam  mimowolnie widząc poduszkę zbliżającą się do mojej twarzy w zawrotnym tempie .

malinowezycie dodano: 28 czerwca 2011

- ja śpię od brzega, Ty od ściany! przestań marudzić. - wydał komendę przeganiając mnie na drugą stronę. - bo co?! - zapytałam zaczepnie, trzymając się z całych sił brzegu łóżka, kiedy zaczął mnie łaskotać. - kochanie, to dla Twojego dobra. jeszcze spadniesz... - szeptał, gładząc mnie po włosach. parsknęłam śmiechem. - słuchaj, wolę spaść miliard razy z tego łóżka, niż mieć zmiażdżony nos, kiedy to rozwalisz się na całość, tym samym wgniatając mnie w ścianę. - oświadczyłam, mimowolnie widząc poduszkę zbliżającą się do mojej twarzy w zawrotnym tempie .

  przegiąłeś!   wykrzyczałam podczas podnoszenia się z zaspy. strzepałam z siebie po wierzchu biały puch  zaczynając Go gonić. opętana furią  nabrałam tajemniczych mocy i bez problemu Go dogoniłam  oczywiście nie dopuszczając do siebie myśli  że to On zwolnił  no bo jakby inaczej. po drodze złapałam w dłoń garść śniegu  i będąc jakieś pół metra za Nim wymierzyłam cel. obrócił się szybko i powalił mnie na ziemię  przygniatając z całych sił.   zimno  zimno  zimno! złaź!   krzyczałam  czując jak coś zimnego dostaje mi się pod ubrania. nie widząc reakcji z Jego strony postanowiłam zboczyć z wcześniej obranego tonu.   proszę  kochanie...   pisnęłam wręcz. nachylił się i złożył długi pocałunek na moich ustach.   też Cię kocham.   szepnął z chamskim uśmiechem.

malinowezycie dodano: 28 czerwca 2011

- przegiąłeś! - wykrzyczałam podczas podnoszenia się z zaspy. strzepałam z siebie po wierzchu biały puch, zaczynając Go gonić. opętana furią, nabrałam tajemniczych mocy i bez problemu Go dogoniłam, oczywiście nie dopuszczając do siebie myśli, że to On zwolnił, no bo jakby inaczej. po drodze złapałam w dłoń garść śniegu, i będąc jakieś pół metra za Nim wymierzyłam cel. obrócił się szybko i powalił mnie na ziemię, przygniatając z całych sił. - zimno, zimno, zimno! złaź! - krzyczałam, czując jak coś zimnego dostaje mi się pod ubrania. nie widząc reakcji z Jego strony postanowiłam zboczyć z wcześniej obranego tonu. - proszę, kochanie... - pisnęłam wręcz. nachylił się i złożył długi pocałunek na moich ustach. - też Cię kocham. - szepnął z chamskim uśmiechem.

przewiercam to cudowne  szmaragdowe spojrzenie na wylot. przyglądam się wciąż chłopięcemu uśmiechowi  tak idealnemu  że aż nieprawdopodobnemu. dotykam tej delikatnej dłoni  która mimowolnie ściska z całych sił moją. serce bije mi z każdą chwilą znacznie szybciej  a uśmiech wpełza bezczelnie na twarz. dobrze myślisz   mam przy sobie swoją miłość.

malinowezycie dodano: 28 czerwca 2011

przewiercam to cudowne, szmaragdowe spojrzenie na wylot. przyglądam się wciąż chłopięcemu uśmiechowi, tak idealnemu, że aż nieprawdopodobnemu. dotykam tej delikatnej dłoni, która mimowolnie ściska z całych sił moją. serce bije mi z każdą chwilą znacznie szybciej, a uśmiech wpełza bezczelnie na twarz. dobrze myślisz - mam przy sobie swoją miłość.

I pomyśleć  że kiedyś wiązałam z Tobą przyszłość.   malinowezycie

malinowezycie dodano: 28 czerwca 2011

I pomyśleć, że kiedyś wiązałam z Tobą przyszłość. / malinowezycie

uczucie  kiedy po przebudzeniu czujesz ramiona wciąż oplatające Twoją talię  ciepły powiew czyjegoś oddechu delikatnie drażni Twój kark  a do nozdrzy uderza zapach wymieszanych perfum. to chcę czuć za kilkanaście lat każdego poranka. przy Tobie pragnę budzić się z najwspanialszych snów.

malinowezycie dodano: 28 czerwca 2011

uczucie, kiedy po przebudzeniu czujesz ramiona wciąż oplatające Twoją talię, ciepły powiew czyjegoś oddechu delikatnie drażni Twój kark, a do nozdrzy uderza zapach wymieszanych perfum. to chcę czuć za kilkanaście lat każdego poranka. przy Tobie pragnę budzić się z najwspanialszych snów.

dzióbku  weź się w garść  i zamiast siedzieć przed ekranem komputera  podpierając brodę  zrób coś. skończ użalać się nad sobą  poprzez pisanie notek na photoblogu czy opisów na gadu o tym jaka to jesteś nieszczęśliwa. w sieci nie wygrasz życia. możesz zdobyć dobre miejsce w jakimś rankingu  wygrać konkurs  czy chociażby podbić kolejny level w której z gier  ale pamiętaj   tu nie znajdziesz szczęścia.

malinowezycie dodano: 28 czerwca 2011

dzióbku, weź się w garść, i zamiast siedzieć przed ekranem komputera, podpierając brodę, zrób coś. skończ użalać się nad sobą, poprzez pisanie notek na photoblogu czy opisów na gadu o tym jaka to jesteś nieszczęśliwa. w sieci nie wygrasz życia. możesz zdobyć dobre miejsce w jakimś rankingu, wygrać konkurs, czy chociażby podbić kolejny level w której z gier, ale pamiętaj - tu nie znajdziesz szczęścia.

kawałek chodnika  kilku ludzi ii.. latarnia  która zawsze była bazą zabawy w chowanego. całe dzieciństwo  wszystkie najlepsze wspomnienia  pół życia spędzone w przybrudzonych spodenkach  bo kto się wtedy przejmował wyglądem  ważne było że wszędzie razem. niezniszczalna paczka  a teraz nawet  cześć  sobie nie mówimy. takie wspomnienia wyciskają najwięcej łez   łez smutku  że wszystko się tak potoczyło i łez szczęścia  bo były to najpiękniejsze lata  najlepsze chwile.

malinowezycie dodano: 28 czerwca 2011

kawałek chodnika, kilku ludzi ii.. latarnia, która zawsze była bazą zabawy w chowanego. całe dzieciństwo, wszystkie najlepsze wspomnienia, pół życia spędzone w przybrudzonych spodenkach, bo kto się wtedy przejmował wyglądem, ważne było że wszędzie razem. niezniszczalna paczka, a teraz nawet `cześć` sobie nie mówimy. takie wspomnienia wyciskają najwięcej łez - łez smutku, że wszystko się tak potoczyło i łez szczęścia, bo były to najpiękniejsze lata, najlepsze chwile.

chciałabym czasem wrócić do tych dni  tych lat  kiedy bawiliśmy się w Big Brothera. kiedy krzaki zastępowały nam pokoje  łazienki i wszystko inne. pokój Wielkiego Brata był między dwoma słupami od latarni  a wychodząc z  pokoi  na wspólne spotkania puszczaliśmy dzwonek  który zawsze leciał na początku. wtedy wszytko było takie proste  łatwiejsze do przyjęcia.

malinowezycie dodano: 28 czerwca 2011

chciałabym czasem wrócić do tych dni, tych lat, kiedy bawiliśmy się w Big Brothera. kiedy krzaki zastępowały nam pokoje, łazienki i wszystko inne. pokój Wielkiego Brata był między dwoma słupami od latarni, a wychodząc z `pokoi` na wspólne spotkania puszczaliśmy dzwonek, który zawsze leciał na początku. wtedy wszytko było takie proste, łatwiejsze do przyjęcia.

starszy brat ? owszem  najlepszy przyjaciel  obrońca. kompan do zatapiania smutków w alko  a także ten  który zawsze wie  kiedy kopnąć Cię w dupę  żebyś się opamiętała. często się bijecie  nie zawsze na żarty  wiele łez popłynęło właśnie przez to. czasem kilka słów za dużo i foch  taki na 10 minut. często  kiedy dowiadujesz się  co odpierdolił  masz ochotę zajebać go tępym widelcem. mimo wszystko najważniejszy  życie byś za niego oddała  masz ochotę go bronić  mimo iż wiesz  że nigdy by na to nie pozwolił.

malinowezycie dodano: 28 czerwca 2011

starszy brat ? owszem, najlepszy przyjaciel, obrońca. kompan do zatapiania smutków w alko, a także ten, który zawsze wie, kiedy kopnąć Cię w dupę, żebyś się opamiętała. często się bijecie, nie zawsze na żarty, wiele łez popłynęło właśnie przez to. czasem kilka słów za dużo i foch, taki na 10 minut. często, kiedy dowiadujesz się, co odpierdolił, masz ochotę zajebać go tępym widelcem. mimo wszystko najważniejszy, życie byś za niego oddała, masz ochotę go bronić, mimo iż wiesz, że nigdy by na to nie pozwolił.

ostatnia lekcja  polski. siedzę rozwalona na ławce  z nogami wyciągniętymi na krześle  w uszach słuchawki  totalna wyjebka na babke  na wszystko. w pewnym momencie  gdzieś w połowie lekcji odzywam się na całą klasę  no kurwa  nudzi mi się tu. zróbmy coś. chodźmy na spacer  na szluga  na flaszke. na cokolwiek  możemy nawet przez okno i po rynnie  tylko żeby mi się przestało nudzić  bo przecież chyba umrę.  wszyscy się uśmiechają a babka łapie lekkiego zonka  po chwili wraca do prowadzenia lekcji  nie wpisując nawet uwagi. tak  lubię takie akcje.

malinowezycie dodano: 28 czerwca 2011

ostatnia lekcja, polski. siedzę rozwalona na ławce, z nogami wyciągniętymi na krześle, w uszach słuchawki, totalna wyjebka na babke, na wszystko. w pewnym momencie, gdzieś w połowie lekcji odzywam się na całą klasę `no kurwa, nudzi mi się tu. zróbmy coś. chodźmy na spacer, na szluga, na flaszke. na cokolwiek, możemy nawet przez okno i po rynnie, tylko żeby mi się przestało nudzić, bo przecież chyba umrę.` wszyscy się uśmiechają a babka łapie lekkiego zonka, po chwili wraca do prowadzenia lekcji, nie wpisując nawet uwagi. tak, lubię takie akcje.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć