 |
Twoje dłonie są gdzieś pomiędzy moimi łopatkami i odpinają mój stanik. Twoje dłonie ściągają mi następnie go przez ręce, a potem jednym ruchem przyciągają mnie na powierzchnię Twojego ciepłego ciała. Twoje dłonie ściągają moje legginsy, dolną część bielizny. One wywołują dreszcze na moim ciele przy każdym muśnięciu. Są tak pewne, precyzyjne i doskonale znające mapę mojego ciała. Dłonie idealnie komponujące się z moimi pozbawiają mnie teraz ubrań, ale to oczy - spojrzenie, które nie wędruje za nimi, a wciąż przeszywa moje, te dwie źrenice otoczone błękitem tęczówek - rozbierają mnie bardziej, łapią za bordową kurtynę i odsłaniają moje serce.
|
|
 |
kocham cię i tylko to wiem na pewno.
|
|
 |
nasza miłość jest jak płonący ocean i słoneczne niebo podczas burzy.
|
|
 |
pozwól mi nie płakać co noc, choć na jakiś czas, pozwól zapomnieć, że istniejesz, pozwól mi nie czuć się przez moment tak nieszczęśliwą.
|
|
 |
jeśli zamkniesz drzwi, nigdy nie zobaczę dnia.
|
|
 |
jesteś moim wyjątkowym kimś.
|
|
 |
"w sercu mam mezalians, w rękach widnokręgi, we łbie pożar morza."
|
|
 |
za każdym razem, przechodząc przez most, myślę, jakby to było lecieć i spadać. już nie wiem, czy to sposób czekania, czy ostatnia szansa na ratunek.
|
|
 |
coraz częściej płaczę, coraz częściej upadam, coraz częściej się poddaję, coraz częściej nie umiem wstać.
|
|
 |
mógłbyś byś wspomnieniem słońca w pochmurne dni.
|
|
 |
I może dla Ciebie to tak niewiele - rozłożenie rąk, sekundy czekania aż się przybliżę, zamknięcie mnie w uścisku. Powszechne zachowanie pospolicie zwane przytulaniem. Ja odnajduję pod tym całą serię ważnych szczegółów. Czuję Cię. Palce wędrujące po moim kręgosłupie, serce bijące nieopodal mojego, ciepły oddech na policzkach, wargach, czole - w zależności od chwili. Jestem najbliżej Twojego gorącego ciała i jestem Twoja, i podświadomie czuję jak chcesz mojej obecności i uchylasz mi drzwi do swojego świata.
|
|
 |
my. młodzi, piękni i tak okrutnie nieszczęśliwi...
|
|
|
|