 |
powoli zaczyna mnie już to wszystko po prostu bawić.
|
|
 |
nie wiem, która z twarzy będzie moja, gdy po raz kolejny się z tobą rozstanę.
|
|
 |
najważniejsze rzeczy rozumiemy przeważnie, gdy jest już o wiele za późno.
|
|
 |
życie daje nam coraz mniej powodów.
|
|
 |
każdy dotyk czuję na nowo i pozwalam mu się obezwładnić.
|
|
 |
nocą, gdy nie śpię staram się ułożyć te wszystkie myśli, ale to właśnie nocą uczucia są najmocniejsze, emocje najbardziej wyzwolone, wspomnienia wyraźne, a tęsknota intensywna, jak nigdy przedtem.
|
|
 |
nic tak nie boli, jak rozczarowanie.
|
|
 |
ludzie życie składa się z chwil. dłuższych, krótszych, dobrych i gorszych. ale wszystkie łączy jedno – przemijają. byłam taką właśnie chwilą.
|
|
 |
ranię, nie ufam i już nie pytam dlaczego.
|
|
 |
ziemia kręciła się i będzie dalej, wciąż tak samo, więc wszystko jedno.
|
|
 |
kolejna armia snów, już całkiem wyśnionych i zmęczonych tym wszystkim.
|
|
  |
` pamiętam jak to wszystko się zaczęło.Paliliśmy razem szlugi na klatce, później przeszło to w blanty w piwnicy wspólnego bloku. Do dziś pamiętam każdą noc z Tobą kiedy zbiegałeś ze swojego czwartego na moje pierwsze piętro i kazałeś mi patrzeć przez resztę nocy na niebo. Te noce były bezcenne.Tylko dzięki nim tak bardzo Cię poznałam.Tylko pod wpływem gwiazd pozwalałeś sobie na rozmowy o zmarłej mamie i o tym jak ciężko Ci z pijanym ojcem. Tylko pod wpływem godzin spędzonych na balkonie po dwunastej w nocy, rozmawiałeś ze mną o swoich problemach z narkotykami i odważyłeś się poprosić mnie o pomoc w rzuceniu tego gówna.Tak,nazwałeś to gównem nawet nie zdając sobie sprawy że to pierwszy krok do szczęścia bez białego czy zielonego.Tylko pod wpływem gasnących świateł bloków, byłeś w stanie mówić o tej pięknej, długowłosej dziewczynie z drugiego końca miasta która tak bardzo Cię zraniła.Wtedy tego nie rozumiałam,do dziś nie wiem jak ktokolwiek mógł tak wiele w Tobie zmienić. / abstractiions
|
|
|
|