 |
`. Mimo wszystko nadal wierzę, że kiedyś spojrzysz na mnie tak, jak ja na Ciebie. ♥
|
|
 |
`. Chujowo. Już niestabilnie.
|
|
 |
`. Największym bólem jest to,że jesteś obok osoby,którą kochasz ale nie możesz się do niej przytulić,a czasem nawet odezwać bo ta osoba i tak ma to gdzieś.Pozostaje Ci tylko ukradkiem na nią spoglądać.No i przychodzi ten czas,kiedy TRZEBA zapomnieć,żeby mniej bolało.
|
|
 |
`. kochająca kobieta zniesie wszystko, z wyjątkiem obojętności tego, na którym jej zależy.
|
|
 |
`. Status mam wolny ale serce zajęte.
|
|
 |
`. Co byś czuł, gdybyś wiedział, że osoba, na która teraz patrzysz za chwile odejdzie na zawsze ? Że każdy jej gest jest ostatnim? Że ostatni raz widzisz jej uśmiech, że ostatni raz patrzysz w jej oczy i widzisz w nich te cudowne iskierki, które zawsze dawały nadziej. Że ostatni raz możesz się do niej przytulić i usłyszeć bicie jej serca. Co byś zrobił?
|
|
 |
`. ON: wiesz gdzie chcę cię pocałować?
ONA: w usta?
ON: nie.
ONA: w policzek?
ON: nie.
ONA: w szyję?
ON: nie.
ONA: no więc gdzie?
ON: w kościele, kiedy przed twoją rodziną powiemy sobie 'tak'.
|
|
 |
2. i przede wszystkim zakochana w Tobie całym sercem, które tak naprawdę już dawno Ci oddała, a Ty zrobiłes z niego ciepłe, ciekłe ścierwo. Egoistycznie przytulasz Ją do siebie i wprowadzasz do swojego świata by znowu krwawiła i umierała z Twoim imieniem na duszy. I kurwa jestem tym pieprzonym, zjebanym, frajerem. Każdego dnia jak Bin Laden, bombarduje miasto skryte w Jej pięknym wnętrzu, w którym buduje naszą przyszłość. I kurwa nienawidzę siebie za to i choć próbuję się zmienić, to jest to syzyfowa praca. Skurwiel pozostanie skurwielem.
|
|
 |
1.Wiesz, co jest najgorsze? Gdy kochasz kogoś każdą najmniejszą cząsteczką w sobie, do granic. Widzisz w tej osobie ideał w ciele człowieka, Twoje serce ubrane w skórę. Jej uśmiech jest drogowskazem w ciemnych alejach codzienności, krwiobiegiem napędzającym Cię do życia, sensem bez którego nie potrafisz istnieć. A Ty jesteś Skurwiałym dupkiem, który wszystko niszczy jak tornado, w kilka sekund rozwalasz całą utopię waszych serc, uczucie, o którym sobie szeptały i uśmiechy tak szczere jak małe dzieci. Jesteś debilem, który owija w szkło słowa i rzuca nimi prosto w środek Jej serca, tak by skurczyło się i pękło na kryształki, kryształki, które spłyną po zimnym policzku. Jesteś skończonym idiotą, który każdego dnia drze Jej cierpliwość, oddanie i zaufanie na strzępy. Jesteś frajerem i pierdolonym szczęściarzem, bo Ona każdego dnia staje w progu Twojego życia, z wyciągniętym sercem i pyta czy może wejść. Stoi cała zakrwawiona, pocięta, zmęczona, poobijana, postrzępiona i przede wszystkim z
|
|
 |
Nie zdarza się nic dwa razy, czasem zdarza się raz, czasem trzy, ewentualnie siedem. Popełniasz po raz kolejny te same błędy, ranisz siebie, ale sprawia Ci to przyjemność, mogłabyś przezywać te chwile milion razy, przecież z wszystkiego się podniesiesz, we wszystkim umiesz znaleźć siłę.
|
|
 |
Byłeś mój, byłam cała Twoja, kochałam każdy centymetr Twojego ciała, każdy Twój uśmiech, sposób w jaki na mnie patrzyłeś, kochałam patrzeć kiedy się uśmiechasz, kochałam Cię, nad życie, nad siebie, nad wszystkie osoby razem wzięte, mieszkałeś spory czas w moim życiu skarbie.
|
|
 |
Nie wiem na co idziesz, ani look, ani hajs a tym bardziej kurwa miłość.
|
|
|
|