|
Krew buzowała mi w żyłach. Z każdą sekundą było mi coraz goręcej i choć wydawać by się mogło, że cieplej już być nie może, on rozpalał mnie do granic możliwości. Ogrzewający jego nagi tors ogień, potęgował wszystko jeszcze bardziej, każdy jego ruch, malinowe wargi którymi tak czule muskał skórę mojego ciała. Działał na mnie jak magnes. /mumiin
|
|
|
nawet, gdy czujesz strach, albo już nie masz sił, musisz dotrwać do końca, choćbyś miał tu paść na ryj
|
|
|
przede mną życie krótkie, siedzę z kieliszkiem wódki zabijając smutki/ mumiin
|
|
|
nieważne gdzie, nawet gdy będziesz sam, trzymaj gardę wysoko i po prostu walcz, walcz, walcz
|
|
|
nie obiecam ci, że będziesz żyć w ekskluzywie, ale między nami zawsze będzie prawdziwie
|
|
|
co zrobisz, gdy poczujesz nóż na gardle z bliska, zachowasz się jak mężczyzna, czy dasz dupy jak dziwka?
|
|
|
pościel pachnie tobą, zamykam oczy, czuję cię obok, jak byś była o krok stąd
|
|
|
jesteśmy źli, źli do szpiku kości
|
|
|
to wygląda tak samo zawsze, znam wynik końca nim zacznę
|
|
|
tchórz uniknie sukcesu, odważny nie uniknie lęku
|
|
|
najgorsza jest ta bezsilność, że nie możesz zrobić kurwa nic, by było tak jak dawniej
|
|
|
mamy siebie żeby przetrwać, to nam wystarczy
|
|
|
|