 |
|
pięknie mówił o przyszłości, potem niszczył siebie
|
|
 |
|
nie pisz już do mnie, jak zerwiesz z tym gościem
|
|
 |
|
zabiłem w sobie tamto uczucie
|
|
 |
|
jestem sam i piję i znów gdzieś tam Cię mijam i nie wiem już jak masz na imię i nie wiem czy ze mną byłaś
|
|
 |
|
palę papierosa, chyba chciałbym wypić drinka
|
|
 |
|
nie jesteś idealna, cale serce mi blaknie
|
|
 |
|
Pewnego dnia wychodzisz z domu i robi się ciemniej. Nie tylko na zewnątrz, ale również w wewnętrz. Patrzysz pustym wzrokiem na otaczające Cię martwe miasto. Nie czujesz nic. Wiesz, że wszystko się zmieniło; że Ty się zmieniłeś. Nie jesteś już tą samą osobą, którą byłeś kilka miesięcy wcześniej. Zmieniłeś się- a może to życie Cię zmieniło. Spoglądasz w niebo i nie widzisz nawet gwiazd. Odchodzisz bezpowrotnie od tego, co odebrało Ci Twoją delikatność. Nie jesteś już osobą, która cieszy się każdym oddechem. Jesteś osobą, która idzie na spacer po to, by wpaść pod samochód.
|
|
 |
|
I będą zazdrosne te które wcześniej widziały Cię lecz nie wiedziały kim dla mnie jesteś
|
|
 |
|
Twe słowo pomaga mi wstać a cisza jest gorsza niż brak tlenu.Twój dotyk pomaga mi sprostać temu, czemu bez Ciebie bym nie mógł
|
|
 |
|
I trochę tęsknię za trzymaniem się za rękę
I chwilami, w których jest tak zajebiście piękne
Myślisz, co ja pieprzę i że znów popadam w banał
Ale mam być wyjątkowo zimny maj, #Manam
I mam dosyć być sam, bo sam za szybko spadam
Więc wybacz mi, że zrobiłem z tej zwrotki melodramat
|
|
 |
|
wyleję wódkę w organy i siema
|
|
|
|