 |
Tak naprawdę to nie wiem co mam teraz ze sobą zrobić. On był moim planem na resztę życia. / Intelekt.
|
|
 |
Kiedyś będę miała dom z dużymi oknami , psa i Ciebie . Nie obchodzi mnie , że się nie zgadzasz .
|
|
 |
On ma dziewczynę. Nową dziewczynę. Widziałam ją. Klasyczna wytapetowana laska w krótkiej spódniczce. Co jak co , ale gust to mu się zjebał. / Intelekt.
|
|
 |
w kieszeni miał ostatnie 10 zł i zastanawiał się czy kupić fajki czy kartę doładowującą, żeby do niej zadzwonić. uzależnienie wygrało.kupił kartę.
|
|
 |
ja potrzebuję kogoś, kto się dla mnie poświęci. kogoś kto naprawdę będzie miał siłę i ochotę, żeby wziąć mnie za pysk, nakarmić mnie, cicho, bez pasji, bezgłośnie, bezproblemowo, bez szumów i bez sprzężeń dla mnie żyć.
|
|
 |
|
- wyrzuć to, nie będę się powtarzał. - mruknął z gniewem, wiercąc mnie spojrzeniem na wylot. czekał, a ja jedynie zaśmiałam Mu się w twarz. - chcę nabyć tego cholernego raka płuc. chcę, choć ten jeden raz, być taka jak reszta, nie wyróżniać się. na coś trzeba umrzeć, nie? a ja bardzo, bardzo nie chcę, żeby po mojej śmierci wspominali: "ta, która umarła z miłości", bo dla mnie to raczej: "umarła przez Ciebie". - zaciągnęłam się podczas, kiedy mruknął coś o tym, że bredzę. - nie mogą kojarzyć mnie z Tobą. niech kojarzą mnie z tym rakiem, z fajkami i zdemoralizowaniem, bluzgami i wyparzonym językiem. byle nie z Tobą. nie z człowiekiem przez którego nie warto, wręcz nie wolno umierać, a który zrobił wszystko, by nie było najmniejszego sensu, aby żyć. skutecznie.
|
|
 |
Im bardziej komuś włazisz w dupę, tym bardziej on cię tam ma.
|
|
 |
|
życie mnie nauczyło, że nie warto niczego żałować bo zawsze dzieje sie coś z jakiejś przyczyny./[31.07]
|
|
 |
ona oddała Ci całą siebie. chociaż mało kto może ją mieć. inni tylko marzą by z nią być. a ty co.? zmarnowałeś tą pierdolo_ną i jedyną szansę na bycie szczęśliwym. gratuluję głupoty i życzę miłego życia.
|
|
 |
|
Dzisiaj rano znowu ją widziałem. Twarz miała taką piękną, jak zawsze. Uśmiechała się. Przypomniało mi się, jak kiedyś trzymałem jej dłoń pod nocnym niebem i kreśliłem ten uśmiech po gwiazdach, pokazując jej wszystko bardzo dokładnie, aby udowodnić, jak dobrze go znam. Mógłbym kreślić po gwiazdach każdą część jej ciała. Zatrzymałem się w miejscu, przyjrzałem się jej dokładniej. Smutek przeszył moje ciało dużo szybciej, niż mogłem to sobie wyobrazić. Krew zaczęła niespokojnie krążyć w żyłach. Serce mocniej uderzało o żebra. Nadal nie potrafię poradzić sobie z jej widokiem. Mimo wszystko kocham na nią patrzeć, ciągle całą ją kocham i chyba nigdy nie będę potrafił przestać, pomimo tego, że nasze serca już nie biją dla siebie. Otarłem łzę i ruszyłem dalej. /podobnopopierdolony
|
|
|
|