 |
|
Albo on, albo kurwa zakon.
|
|
 |
Jeśli chłopak płacze przez Ciebie to oznacza, że jesteś dla niego więcej warta niż cały świat.
Jeśli chłopak patrzy Ci głęboko w oczy i lekko się uśmiecha, to oznacza że jest przy Tobie szczęśliwy.
Jeśli chłopak jest w stanie odpuścić sobie kolegów, mecz i melanż tylko po to, żeby przyjść do Ciebie i wysłuchiwać Twoich wyolbrzymionych problemów, to oznacza że jesteś dla niego najważniejsza.
Jeśli chłopak potrafi przytulać Cię więcej niż 3 minuty, to oznacza że przez te dwa dni, gdy się nie widzieliście stęsknił się za Tobą jakby nie widział Cię rok.
Jeśli chłopak po mega kłótni wywołanej przez Twoje humorki, przychodzi do Ciebie z różą to oznacza, że bardzo mu zależy.
Jeśli TAKI chłopak mówi Ci, że Cię kocha to wiedz, że to jest szczera prawda i doceniaj to każdego dnia, bo odnalazłaś skarb.
|
|
 |
|
Nagle, ot tak, wszystko się zmienia. Chmury zrywają się z nieba spadając Ci na głowę. W powietrzu czujesz zapach przepełniającej świat radości, chociaż dobrze wiesz ile w historiach poszczególnych ludzi jest bólu. Uczucia kolejno rozrywają Ci serce, a Ty nie potrafisz powiedzieć, które z nich podoba Ci się najbardziej. W każdej chwili szukasz gdzieś pośród tłumu jednej osoby, wytężając wzrok wypatrujesz uśmiechu, który samym swym istnieniem zapewnia szczęście. Jakąś cząstkę jego zachowania, pojedyncze gesty, ruchy, słowa potrafisz dostrzec w każdym człowieku, którego mijasz, ale mimo wszystko wiesz, że te rzeczy w nim są tysiąc razy bardziej wartościowe, lepsze. Wciąż nie umiesz pogodzić się z myślą, że to co słyszysz w swojej klatce piersiowej to nie Twoje, ale jego serce. Serce szukające serca, które jest gwarancją istnienia, a mieści się w jego ramionach. Kochasz go, wiem. / dontforgot
|
|
 |
bezczelnie podeptałam nadzieję czarnymi szpilkami, wyrzucając ją niczym worek ze śmieciami. słałam jej uśmiechy, gdy zdychała na bruku ulicy. zamazywałam widoczność dymem puszczanym prosto w twarzy, kiedy starała się podnieść. z każdą chwilą przytrafiała mnie o jeszcze bardziej intensywny śmiech, podczas gdy zarzekała się że on wróci. suka, konająca nadal miała czelność kłamać. / slaglove
|
|
 |
Obserwowałam jak wraz z oddechem i biciem serca unosi się Twoja klatka piersiowa, trzymałeś mnie wtedy za dłonie. W takich momentach myślałam, że potrafisz zatrzymywać czas.
|
|
 |
Znowu zbierasz resztki mnie z posadzki i trzymasz w ramionach aż zasnę. Nie potrzebuję słów by wiedzieć, że ty mnie też.
|
|
 |
leżał obok niej patrząc głęboko w oczy i ściskając jej dłoń jak tylko najmocniej potrafił wyszeptał : właśnie tak chcę umrzeć.
|
|
 |
uwielbiam Jego obecność, niczym dziecko zimę. uwielbiam Jego dotyk, który jest dla mnie jak lodowaty, zimowy puch na przełomie grudnia i stycznia dla tych krasnali w kolorowych kurtkach biegających po podwórku rzucając się śnieżkami. uwielbiam jak Jego oddech owiewa mi twarz, a policzki, niczym od mroźnego powietrza, rumienią się.
|
|
 |
Gdy się zakochasz Twoja dusza przestaję należeć już do Ciebie . Staję się ona własnością świata , drugiej osoby . Patrzysz na życie z innej perspektywy , lepszej perspektywy . Mieszasz oddechy między pocałunkami, jesteś , bo i on jest . Nic nie jest w stanie zburzyć Twojego stanu euforii . To tak jakbyś dostała nową 'JA' , chcesz to maksymalnie wykorzystać przy każdej okazji . Boli Cię serce , gdy widzisz łzy ukochanego , chcesz przejąć na siebie cały jego ból , ale tutaj właśnie o to chodzi . Od tej pory idziecie razem , dzielicie wszystko na pół i już wiesz , że umarłaś dla innych mężczyzn .
|
|
 |
Wiesz jak jest, wystarczy jedno spojrzenie. Jej wystarczył jeden gest, a już wiedziała,że on jest jej przeznaczeniem
|
|
 |
Co noc zasypiam z nadzieją, że zauważy, że czekam. Codziennie rano budzę się i od razu sprawdzam telefon. Może napisał ? Nie, jednak nie. To tylko wiadomość od operatora. I tak żyję - z dnia na dzień - byleby jakoś przetrwać te kilka godzin w szkole, potem wrócić do domu, położyć się spać. Ale i tak najbardziej kocham noce. Wtedy mam spokój, nikt nie zauważy, że płaczę. A rano ? Budzę się z poduszką mokrą od łez i nadzieją, że dzisiaj się odezwie. Potem następny dzień, i kolejny, i jeszcze jeden. Pusta wegetacja. Ile można tak wytrzymać, no ile ? Kilka miesięcy, lat ? Nie wiem. Ale kiedyś na pewno obudzę się i uświadomię sobie , że już nie ma sensu czekać. A wtedy poczuję ból w piersi, bo umrze jakaś mała część mnie. Umrze pamięć o nim i wszystkie wspomnienia. / Intele.
|
|
|
|