 |
Tyle szczęścia wokół, jak i dróg do zatracenia,
|
|
 |
Widzę cię obok mnie w samochodzie
Nauczę Cię prowadzić pokonamy każdą drogę
|
|
 |
Nie jeden brat chciałby cofnąć czas
Nie popełnić błędów, nie zobaczyć krat
Dbaj o siebie synu, czysty bądź jak łza
Szanuj swoją wolność tak jak szanuje ja
|
|
 |
|
Pamiętasz mnie? Pamiętasz kolor moich oczu? A pamiętasz barwę mojego głosu? Pamiętasz to, kiedy pierwszy raz usłyszałeś mój głos, i spławiłam Cię, bo nie miałam czasu, wtedy się pokłóciliśmy. Pamiętasz tą pierwszą kłótnie? Po której nie odzywaliśmy się do siebie przez tydzień. Pamiętasz to? Najdłuższy okres, kiedy nie rozmawialiśmy ze sobą. Okres, w którym trudno Nam było odezwać się do siebie. Po tygodniu jednak to Ty przeprosiłeś. Pamiętasz te pierwsze przeprosiny? Pierwsze i nie ostatnie. Pamiętam to jeszcze, że nigdy nikogo nie przepraszałeś. Byłeś zimnym draniem i nie potrafiłeś wydusić z siebie tych słów. Do mnie jednak się przełamałeś.Pokazałeś mi,że jestem dla Ciebie kimś bliskim. Pamiętasz to? Bo ja bardzo dokładnie. Pamiętam, kiedy przyznałeś się, że jesteś zimny, ale, że nie chcesz mnie ranić. Przyznałeś się do błędu, i po raz pierwszy przyznałeś mi rację. Pamiętasz? Pamiętasz tą przyjaźń ponad wszystko? Powiedz mi teraz, co się z Nami stało? Gdzie to wszystko jest?
|
|
 |
“Trzeba było z Ciebie zrezygnować już wtedy kiedy pojawiła się na moim sercu pierwsza rysa”
|
|
 |
Dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego, że nigdy Ciebie nie kochałam. Kochałam swoje wyobrażenie o Tobie.
— szczególnie biorąc pod uwagę to, że byłeś tak daleko ode mnie.
|
|
 |
Wytrzymasz - wyszeptał. - Wytrzymasz wszystko.
|
|
 |
NIEKTÓRE SPRAWY WYSTARCZY ZAPIĆ WÓDKĄ. WIĘKSZOŚĆ NIESTETY, TRZEBA PRZEPŁAKAĆ.
|
|
 |
To nie tak że nie chcę kochać. Nie interesują mnie sztuczne relacje, pozorne przyjaźnie, miłość na siłę. Człowieka chcę - w całej jego prostocie, w serca drżeniu. W szczerości.
— Herbaciane Herezje
|
|
 |
Milczysz by zachować twarz, czy cisza to twój nawyk?
|
|
 |
Pierdolę. Nie będę obniżać standardów, bo oni tak mówią. Będe czekać na swojego księcia i albo miłość mnie sponiewiera, albo się wcale nie zakocham. Amen.
|
|
 |
Dlaczego śnisz mi się wtedy, kiedy najmniej tego oczekuję? Kiedy wszyscy wokół znów mnie zostawiają, kiedy mam ważne sprawy na głowie? Sam nasz widok w moim śnie wyprowadza mnie z równowagi, jak nigdy nic innego
|
|
|
|