 |
Wybiegła z domu trzaskajac drzwiami krzycząc w myślach-cholera spóźnię się!-Biegła ile sił w nogach ledwo łapiąc oddech.Co chwilę potracała przechodniów rzucając im niemy uśmiech i biegła dalej.W końcu znalazła się w parku,w którym się z Nim umówiła.-uff,zdążyła-rzekła i usiadła na ławce.Szybko nałożyła błyszczyk,poprawiła włosy i czekała na jego przyjście.Czekała 10-35 minut rozglądając się wokół,jednak prócz pary staruszków nikogo nie dostrzegła.W głowie zaczęła układac różne scenariusze bojąc się,ze coś się stało.Zapomniał?Miał wypadek?Czy moze nie chciał mieć z nią już nic wspólnego.Myśląc nad tym wstała i ruszyła przed siebie.Pojawiła się łza,później kolejna.Kochała,tęskniła i łudziła się,że to miłość.Nagle poczuła na ramieniu czyjąś dłoń.Wystraszona odwróciła się widząc Jego brązowe oczy i uśmeichniętą twarz-Wybacz,ale starszy pan wykłócał się o ostatnią różę-powiedział wskazując długą roślinę trzymaną w dłoniach-I kocham Cię-dodał ocierając jej łzę..|| pozorna
|
|
 |
|
przecieram oczy i idę przez to życie. rzeczywistość to suka, witamy się o świcie. Ty patrzysz w moje oczy, widzisz pieprzoną pewność. dziś mogę grać o wszystko, lecz nie wszystko mi jedno. | chada ♥.
|
|
 |
bo jakby nie było to ten rap kochamy. < 3
|
|
 |
'siadaj ze mną zabiorę Cię tam gdzie kończy się rap i kończy się świat.
|
|
 |
czuję, że będę w jeszcze większej rozsypce, że się znów rozpadnę i nie będę w stanie się na nowo posklejać.
|
|
 |
z każdym dniem utwierdzam się w przekonaniu,
że nie mam uczuć, potrafię tylko ranić.
|
|
 |
pozwól mi naprawić to co we mnie zepsutę, a będę twoja kiedy pokonam smutek.
|
|
 |
tyle emocji, weź mnie w tym umocnij.
|
|
 |
jest tak i to se wbij do bani, jeśli nie chcesz cierpieć to też przestań ranić.
|
|
 |
odszedł, a ja równie dobrze mogłam powiedzieć, że umieram.
|
|
 |
|
*Wiesz, po co są problemy ? Żeby udowodnić pierdolonemu losu, że zawsze dajesz radę.*
|
|
|
|