 |
|
- obiecałeś. - wyszeptała pełna niepewności. - obietnice z ust, kogoś kto twierdzi, że Cię kocha, nie potrafiąc tego udowodnić, są nic nie warte, maleńka. - odpowiedział, całując ją czule w czoło.
|
|
 |
|
przychodzi moment, kiedy uzmysławiasz sobie, że pustka przeszywająca Twoje źrenice już nigdy nie będzie wypełniona odbiciem osoby od której zależny jest rytm bicia Twojego serca.
|
|
 |
|
stojąc przed nim cała roztrzęsiona, zaczęła drzeć ich wspólne fotografie, wymachując mu nimi przed oczyma. zalewała policzki, łzami czarnymi od maskary, zagryzając wargi do krwi.
|
|
 |
|
przychodzi taki dzień, kiedy nawet żelki haribo nie, są w stanie Cię uszczęśliwić. kiedy stając przed lustrem, potrafisz bez ogródek wykrzyczeć, że nienawidzisz samej siebie.
|
|
 |
|
` Słysząc piosenki,które kojarzą mi się z Tobą zdałam sobie sprawę z tego,że przez te kilka dni bez Ciebie zdążyłam się natęsknić.
|
|
 |
|
` Zaczęło się robić zbyt szarawo. Zamulona aura.
|
|
 |
|
` W gronie rodziny w wakacyjnym klimacie.
|
|
 |
|
`Zdałam sobie sprawę,że to nastawienie kreuje to co będzie.
|
|
|
|