 |
jak co dzień czekała na niego, w dużej, przestronnej kuchni. matka otwierała drzwi, a ona nie ruszała się z miejsca. poprawiała długie, brązowe włosy i nerwowo krzyżowała nagie stopy. tak było i tym razem. niestety, mężczyzna postanowił zostawić ją na pastwę losu. jako powód podał - brak zainteresowania jego osobą, obojętność. w odzewie na falę brzydkich słów, które wypłynęły z jej ust, wyszedł. wybiegła przed dom, na boso, mimo śniegu i mrozu. zatrzymała go. klęknęła, mocząc czarne leginsy, błagała, przepraszała. wybaczył.
|
|
 |
gatunek ludzki jest zbyt dumny, zdecydowanie. w dodatku głupiutki. po co kumulować w sobie uczucie, udawać, iż wszystko jest w porządku? nie wiem, lecz robię to. każdego dnia, na twarz, nakładam maskę, a wieczorem zmywam ją wraz z podkładem. często płaczę, ale tylko wtedy gdy nie widzą mnie inni. marzę o tym by zaryzykować, ponieść się emocjom, nie potrafię. przepraszam za brak odwagi, dziękuję za roztropność.
|
|
 |
Gra jak Monopol tylko pionki są żywe.
Mają emocje a skutki gry są prawdziwe.
|
|
 |
Nie mów, że świat daje równe szanse.
Nie mów żebym uczył się żyć z dystansem.
Status finansowy, status społeczny
i iluzje, żeby człowiek czuł się bezpieczny.
|
|
 |
Ty milczysz. Wiem, to już stało się nawykiem.
Nie podajesz ręki, obojętność masz za taktykę.
|
|
 |
Na ulicy ich mijasz, codziennie widzisz ich twarze.
Tysiące istnień utopionych w miasta gwarze.
|
|
 |
Życie potrafi się rozsypać w 5 minut.
W 5 minut w które tracisz cały sens w życiu.
|
|
 |
Myślę ile siły musiał wygrzebać
by nie odpuścić i rezygnacji się nie dać.
Ile mądrości w dystansie do spraw,
których nie pozmienia i na które wpływu nie ma.
|
|
 |
łączy nas przeszłość, dziś i jutro.
i miłość do liter kiedy nie możemy usnąć.
|
|
|
|